Pochwalcie się swoim sprzętem Unitra

[Gismot]

Dużo zmieniałeś w końcówce?

Ja miałem wersje modułu B6 z jednym BD 140 razem z radiatorem. Musiałem dodać T-605 BD 140. Mostek prostowniczy 3A zmieniłem na 8A i dodałem jemu radiator.(tego na zdjęciu nie widać, ponieważ jest ono z przed modernizacji). Na forum elektrodzie jest kilka wariantów modernizacji dla poszczególnych modułów, ale ja wykonałem z jego strony http://multiplex.republika.pl/index5412.html chyba to jest pierwszy wariant.

Tranzystorów nie zmieniałem ponieważ nie mam pewnego źródła, a wklepie elektronicznym dostałem podróby przez, które straciłem sporo czasu, więc pozostawiłem oryginalne. (końcowe: PH BD605, BD649)

Niebieskie diody podświetlenia skali są bardzo brzydkie i pachną tuningiem roku 2005,

Diody świeciły na biało, widać to na tym zdjęciu: http://fotki.lighting-gallery.pl/images ... 09196.jpeg ,ale że po dwóch latach zaczęły zmieniać barwę to nic nie poradzę. Diody mają 6 lat. Dlatego napisem, że mam w planach je wymienić. Moim zdaniem najlepiej pasują zimne(białe)5000k lub ciepłe np od 4000k.

Co jest nie tak z RMF FM ?
Najgorszym gniotem to jest chyba trójka . Cały czas muzyka , której wstydziliby się puścić gdzieś indziej. Rzadko leco coś sensownego. I jeszcze te głupawe nazwy "trójkowy(...) , radiowy(...) , (...) w trójce.

Pozwolę się nie zgodzić. RMF FM ma maksymalnie przegiętą kompresję (poczytaj trochę o loudness war, to jest klasyczny przykład wojny o głośność), jako jedyna używa aż tak agresywnych nastaw kompresora broadcastingowego, w szczytach prawie pali dewiację. Do tego dosył ma skandalicznej jakości, to samo Radio ZET, Trójka i Dwójka minimalnie lepsze.

Też to zauważyłem. To samo dotyczy się programów telewizyjnych muzycznych z teledyskami i innych TV.

[daylight]

Zdjęć w biedronkowych siatkach cd.

Ten magnetofon wygląda jak skrzyżowa... Nie. Nie wygląda na nic. Jedyne skojarzenie to kolumna głośnikowa gramofonu typu tokarka stojąca na wielkiej, parującej kupie. O zgrozo była jeszcze wersja w kolorze khaki. Mutacja mechanizmu Thomsona w szpetnej obudowie, taki brzydszy kuzyn MK-125. Na otarcie łez wewnątrz upchnięto zasilacz sieciowy.
Uratowany od twardego lądowania na śmietniku, rocznik '81. Do uruchomienia pozostał jeszcze zapis - doczyszczenie mikrofonu, założenie świeżej gąbki, regulacja prądu podkładu. I domycie tego syfu na obudowie. Trzecia fotografia przedstawia... dość osobliwie tu wyglądającą głowicę przeszczepioną wprost z kolejnej licencji - MK-235.

Thomson jak Thomson, gra bo musi. Lubię te mechanizmy, nie ma się w nich co zepsuć w przeciwieństwie do zębatek w licencji Grundiga. Ale MK-125 ma chociaż trochę wdzięku...

[Beton]

Kolejna ożywiona ruina - amator "jedynka". Powstał z dwóch. Miał zatarty konsensator strojeniowy, pierwszy raz taką zabawną ustekę znalazłem Poza tym cała elektronika sprawna, więc tylko przestroiłem i naprawiłem masę drobiazgów w postaci np. podświetlenia. Zabrał mi parę godzin życia, ale działa pięknie, po wyrzuceniu konturu da się go słuchać i teraz sobie gra na półce przed złożeniem i sprzedażą. Jeszcze polerowanie szybki, czyszczenie pudła i frontpanelu i znajdzie nowego właściciela. Wskaźnik dostrojenia musiałem też wymienić, bo jakiś spec przylutował odwrotnie kabelki do starego i go spalił.

[MRP200]

Miałem kiedyś Amatora Stereo 1, w czasach studenckich. Kupiłem go zresztą dość przypadkowo, bo na znanym w Poznaniu bazarze Łazarskim w dodatku z nieoryginalnymi kolumnami. A zarządził tym przypadek, że kupiłem do swojego kompa napęd CD, więc warto byłoby mieć urządzenie do odsłuchu płyt CD na głośnik. No i przechadzając się po bazarze w oko wpadł mi ten sprzęt, a że cena była atrakcyjna, więc od razu kupiłem. Sprzęt był całkowicie sprawny, przestroiłem mu potem UKF, a wcześniej trochę pogrzebałem w przedwzmacniaczu, bo to wejście miało straszne tłumienie sygnału. Potem jego miejsce zajmowały inne sprzęty, aż na stałe zagościł WS442 Diory (też zdobyczny).

[daylight]

UL1405 i UL1321 (pierwotnie opracowane przez Sanyo jeszcze w latach 60, odpowiednio LA4033 i LA3101) - to nie może dobrze grać. Dlaczego? UL1401-05 - to już wyjaśniono parę stron wcześniej. A UL1321 to istny szumofon.
GML-e w późniejszych wersjach (lub kryzysowe protezy na węgierskich dwa-enach lub czechosłowackich KaDekach) były sporym krokiem naprzód.
Tak samo układ dekodera stereo UL1601 pracującego na zasadzie wydzielania sygnału pilota i podwajania jego częstotliwości dla uzyskania podnośnej (a więc ze strojonymi obwodami LC) jest opracowaniem Sanyo (LA3301) pamiętającym jeszcze lata 60. UL1211 vel LA1201 to też licencja Sanyo. Licencje lub perfidne zżynki - zdania są podzielone.

Tak! Lata 70 to namiętna współpraca z Japonią. Najciekawszymi efektami tego chwilowego romansu był odbiornik Elizabeth (pierwotnie składający się w większości z japońskich podzespołów) i import OTVC Sony KV1820 z dekoderem SECAM (układem zupełnie egzotycznym w Japonii) i ośmiopozycyjnym programatorem sensorowym.

Mimo wszystko pierwszy Amator ma swój urok! No i UL1401-5 w metalowych obudowach same w sobie są ładne, pomimo, że działają bo nie mają innej możliwości.

W momencie, gdy pojawiły się lepsze układy scalone wzmacniacza m.cz. UL1403 w plastikowej obudowie wylądowały w... napędzie talerza gramofonu Adam GS-420/424. Który to układ napędu talerza nawiasem mówiąc jest zżynką niemal 1:1 z gramofonu firmy Fisher. Ale to już inna historia...

[Beton]

Kolejna ożywiona ruina - amator "jedynka". Powstał z dwóch. Miał zatarty konsensator strojeniowy, pierwszy raz taką zabawną ustekę znalazłem Poza tym cała elektronika sprawna, więc tylko przestroiłem i naprawiłem masę drobiazgów w postaci np. podświetlenia. Zabrał mi parę godzin życia, ale działa pięknie, po wyrzuceniu konturu da się go słuchać i teraz sobie gra na półce przed złożeniem i sprzedażą. Jeszcze polerowanie szybki, czyszczenie pudła i frontpanelu i znajdzie nowego właściciela. Wskaźnik dostrojenia musiałem też wymienić, bo jakiś spec przylutował odwrotnie kabelki do starego i go spalił

A tak wygląda efekt końcowy W momencie przywiezienia do domu była wizualna tragedia. Te sprzęty są wykonane z tak trwałych elementów, szczególnie fronty, że nawet mocno porysowana szybka, czy panel, jeżeli rysy nie są głębokie na milimetr da się doprowadzić do dobrego stanu



A tutaj drugi, też dzisiaj odświeżany, tym razem z przezroczystą szybką skali .

[galad]

Skoro wy chwalicie się swoim sprzętem to ja też coś zaprezentuję.
W swojej kolekcji Polskich sprzętów mam:

Radmor 5412
Diora Zodiak
ZRK M 7011
Lubartów MK 232 P
ZRK Uwertura
Diora MDS 502
Diora Taraban 3
Maria R 801

i to wszystko mam schowane w szafie


Ten sprzęt użytkuję na co dzień
Ws 504 B
As 502
CD 502
MDS 506
i kolumny DIY


W salonie u rodziców
Tosca 303
ZG 30 C114


U brata w pokoju
Ws 504B Reanimowany trup kupiony na allegro w stanie o ja pier..
As 502
FSA 502
MDS 506
WS 502 (nie podłączony ale stoi razem z resztą klocków)
kolumny DIY


To wszystko znajduje się w jednym domu, nie ma tego dużo ale zawsze coś

Do szczęścia to jeszcze brakuje mi FS 504, ale ceny są zaporowe.

[daylight]

Lustereczko, źwierciadełko ty moje! Powiedz ty mnie przecie, kto będzie miał najbardziej wychuchaną stopięćdziesiątkę na tym smutnym jak pi*da świecie? Wersja bez indeksu literowego, mniej więcej czerwiec '84.
Do zrobienia:
-Wymiana potencjometru kontrastu, który jest zalany jakimś... kompotem? Nie do doczyszczenia. ;/
-Wymontowanie kineskopu, głośnika, gniazda słuchawek i buda przód ląduje w wannie - zalanie słodkim syfem cd
-Poskładanie, regulacja



Taaa... dzisiaj (po raz chyba setny) popełniłem ten sam błąd i poprawiłem swój rekord refleksu w łapaniu budy lecącej na ryj...

[Beton]

Ten ostatni napis mnie rozbroił Sporo użytkowników pewnie go przeczytało, jak sprzęt leżał już porozbijany w częściach na ziemi....

[daylight]

Stąd też i to zdjęcie. Zawsze bawi mnie ten napis (umieszczony rzecz jasna wewnątrz i zwykle przykryty grubą warstwą kurzu) i zawsze zastanawiam się, czy znajdował się on również w pierwszych (~1980?) egzemplarzach, czy formę do wtrysku tylnej części obudowy wyposażono w ową wkładkę z napisem dopiero nieco później, po kilku konstruktywnych uwagach poirytowanych serwisantów... Logika wraz z fizyką podpowiadają, ale instrukcja serwisowa nie ostrzega.

Najlepsza metoda: trzymać brodą górę budy a rękami szarpać chassis.

Nawiasem - uważam, że to jeden z nielicznych sensownie i mądrze zaprojektowanych OTV jeśli chodzi o serwis. Wszystko w modułach, przewody na złączach i mało tego! Wszystkie przewody są wystarczająco długie! Że niezbyt ekonomiczny - niech opadnie zasłona milczenia.