Teraz już oszlifowane, nie wszystkie lampki zdążyłem obrobić ostatecznie zanim je fociłem

Ciągle ostatnio kombinuję na nowe sposoby i szukam różnych ciekawych opcji zapłonu i stabilnej pracy takich czwórek i okazuje się, że za pomocą PTC, takie czwórki też świetnie odpalają, na ciepło z chwilową zwłoką

Akurat miałem kilka PTC 600R, kupionych swego czasu na alegro z myślą o usprawnianiu kompaktów i na nich robiłem testy. Mają niestety zbyt dużą rezystancję i stąd samodzielnie nie odpalają większości rurek w odpowiednim czasie, więc usprawniłem nieco ten schemat, dodając równolegle do PTC rezystor 68R 2W i to był można rzec, strzał w 10. Rurka startowała na ciepło i świeciła stabilnie, chociaż wymagało to wykorzystania jako ogranicznik prądu większej pojemności (kondensator 3,3uF lub 2,2uF + 1uF) - wiadomo, chodzi o fakt, że skrętki są grzane. Konieczny jest też w szereg rezystor około 33R 5W lub o mniejszej rezystancji, dla lepszej stabilizacji prądu (tzn może nie konieczny, ale bardzo pożądany - można nawet dać 2; jeden przed, drugi za kondensatorami, co jeszcze usprawni pracę). To oczywiście tylko jedna z wielu opcji, bo na dwóch lub 3 PTC 600R równolegle (w zależności od zastosowanej pojemności w szereg z układem), takie rurki też odpalają, ale potem niektóre lekko migotają, gdy świecą. Właśnie to migotanie jest najgorszą rzeczą, tzn najtrudniejszą do wyeliminowania, a jest to losowe wśród różnych sztuk, które bez układu podgrzewania skrętek świecą jednak stabilnie. Podobne oprawki i układy można konstruować z powodzeniem też dla świetlówek T8 10W, które także odpalają bez wymuszenia napięciowego

Jedną taką oprawkę też zbudowałem.
Już niebawem przyjedzie do mnie paczka PTC 250R, to będę robił kolejne próby z PTC.
Koleją sprawą jest łatwa w realizacji sprawa zapłonu świetlówek na układach magnetycznych w sposób dosłownie analogiczny, jak w kompaktach

Właśnie niedawno pobawiłem się trochę kondensatorami i dławikami, testując różne świetlówki i w szereg z ich skrętkami, tzn. równolegle do rury (tak jak zwyczajowo zapłonnik) umieszczałem kondensator o odpowiedniej pojemności, dzieki któremu następuje szybki start rury. W identyczny sposób odpalane są kompakty, z tym, że tam z racji częstotliwości, rozmiary elementów są mniejsze

W przypadku układów magnetycznych tak samo ma to sens, tylko trzeba uważać, by nie przesadzić z pojemnością, żeby nie nastąpił trwały rezonans. Dlatego dla bezpieczeństwa w układ testowy zawsze szeregowo wpinam żarówkę dużej mocy. Kondensator równolegle z rurą (a szeregowo z jej skrętkami) odpala świetlówkę na zimno, ale zastosowanie tutaj PTC okazuje się mieć taki sam skutek jak w kompaktach. Świetlówka startuje wówczas na ciepło, z podgrzewaniem skrętek, a przy odpowiednim doborze kondensatora i PTC, zapłon jest płynny i pewny. Jest oczywiście pewna tolerancja pojemności kondensatora, jak i w kompaktach, ale np. rura T5 13W startuje sprawnie przy kondensatorze zapłonowym około 1,5uF, natomiast T5 8W przy 0,8-1uF. Dla świetlówek 40W przydaje się 4uF (taki miałem i działało, choć nie wszystkie rury odpalały natychmiast), a dla 20W około 2,2uF wystarczy. Przy małych świetlówkach (4-8W) nie jest to widoczne, ale przy większych słychać po zapłonie wyraźne brzęczenie tego kondensatora. Pomocą jest tutaj wstawienie rezystora 5W o niedużej rezystancji pomiędzy kondensator zapłonowy, a elektrody świetlówki (szeregowo z nim). Nie powinien mieć zbyt dużej rezystancji, aby nie grzał się zbytnio, najlepiej nie więcej, niż 50R.
Obecnie obok mnie testuję właśnie rurkę 13W w takim układzie, rezystor 47R 5W w szeregu z kondensatorem i PTC (PTC oczywiście równolegle z kondem) trochę się nagrzał, więc dałem mu drugi taki równolegle, zobaczymy na ile temperatura spadnie.