No, no - miałeś Stację Dyskietek!!! do Comandorka!?!?!?! To był odjazd zupełny, bo ten magnetofon, to badziewie straszne, miałem program do ustawiania głowicy i dziurę zrobioną w obudowie, żeby czasem podregulować głowicę, to się z czasem rozkręcało całkiem i wgranie czegokolwiek graniczyło z cudem