Strona 38 z 41

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 21 czerwca 2017, 06:57
przez Pablo
galad napisał(a):Wieża ciśnień na ul 73 pułku piechoty w Katowicach.

A jakieś fabryki czy cóś(ze starymi rurami :D :P )?

PostNapisane: 21 czerwca 2017, 13:03
przez Utilizer
Nie pomogę, ale ludzie całą Polskę przejeżdżają żeby odwiedzić bardziej wartościowe miejscówki więc ciężko żebyś coś na miejscu miał...

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 21 czerwca 2017, 13:05
przez Pablo
Wolę pytać, bo mama jak by się dowiedziała, że na koniec polski jechałem pozwiedzać i ew. zabrać jakieś rury, to by mnie wysłała tutaj:

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 24 czerwca 2017, 23:12
przez MRP200
Pablo napisał(a):Wolę pytać, bo mama jak by się dowiedziała, że na koniec polski jechałem pozwiedzać i ew. zabrać jakieś rury, to by mnie wysłała tutaj:

Kiedy ja miałem tyle lat co Ty, to pierwszy raz pojechałem na kolonie. Na 21 dni. Bez mamy i taty. Bez telefonów i internetu, bo wtedy o tym nikt słyszał. I się przeżyło. Nawet nie kojarzę, czy jakikolwiek list, czy pocztówkę wysłałem o domu.
A że trzeba było od czasu do czasu podczas tych koloni uprać skarpety czy gatki, to w czym problem. Bozia w końcu rączki dała. Wieczorne mycie najczęściej było pod tzw. korytem wyłącznie z zimną wodą, bo umywalnia z ciepłą wodą urządzona w kontenerze mająca jedynie dwie umywalki i jednocześnie prysznic, była wiecznie zajęta.
A ilu się wtedy nowych kolegów poznało.
Finał taki, że jak stamtąd odjeżdżaliśmy, to wielu o mało co poszły łezki z oczu, "że już do domu"

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 25 czerwca 2017, 06:13
przez Pablo
MRP200 napisał(a):
Pablo napisał(a):Wolę pytać, bo mama jak by się dowiedziała, że na koniec polski jechałem pozwiedzać i ew. zabrać jakieś rury, to by mnie wysłała tutaj:

Kiedy ja miałem tyle lat co Ty, to pierwszy raz pojechałem na kolonie. Na 21 dni. Bez mamy i taty. Bez telefonów i internetu, bo wtedy o tym nikt słyszał. I się przeżyło. Nawet nie kojarzę, czy jakikolwiek list, czy pocztówkę wysłałem o domu.
A że trzeba było od czasu do czasu podczas tych koloni uprać skarpety czy gatki, to w czym problem. Bozia w końcu rączki dała. Wieczorne mycie najczęściej było pod tzw. korytem wyłącznie z zimną wodą, bo umywalnia z ciepłą wodą urządzona w kontenerze mająca jedynie dwie umywalki i jednocześnie prysznic, była wiecznie zajęta.
A ilu się wtedy nowych kolegów poznało.
Finał taki, że jak stamtąd odjeżdżaliśmy, to wielu o mało co poszły łezki z oczu, "że już do domu"

Na kolonie to ja jeżdżę, bo lubię. Ale co ja powiem mamie, jakby się dowiedziala, ze jechalem na urbex gdzies na koniec Polski? Nie znam miejscowek w okolicy, to pytam. ;)

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 25 czerwca 2017, 09:44
przez Whites86
MRP200 napisał(a):
Pablo napisał(a):Wolę pytać, bo mama jak by się dowiedziała, że na koniec polski jechałem pozwiedzać i ew. zabrać jakieś rury, to by mnie wysłała tutaj:

Kiedy ja miałem tyle lat co Ty, to pierwszy raz pojechałem na kolonie. Na 21 dni. Bez mamy i taty. Bez telefonów i internetu, bo wtedy o tym nikt słyszał. I się przeżyło. Nawet nie kojarzę, czy jakikolwiek list, czy pocztówkę wysłałem o domu.
A że trzeba było od czasu do czasu podczas tych koloni uprać skarpety czy gatki, to w czym problem. Bozia w końcu rączki dała. Wieczorne mycie najczęściej było pod tzw. korytem wyłącznie z zimną wodą, bo umywalnia z ciepłą wodą urządzona w kontenerze mająca jedynie dwie umywalki i jednocześnie prysznic, była wiecznie zajęta.
A ilu się wtedy nowych kolegów poznało.
Finał taki, że jak stamtąd odjeżdżaliśmy, to wielu o mało co poszły łezki z oczu, "że już do domu"

bez kitu kiedyś jako dzieci byliśmy bardziej niezależni, ja w wieku kilkunastu lat, nie pamiętam dokładnie 11 czy 12 potrafiłem sam przemieszczać się pociągiem na trasie Tczew - Iława by pojechać do kuzyna i jeszcze z dworca z buta po kilka kilometrów by do niego dojść i nikogo to nie interesowało , ja sam bez problemu umiałem sobie poradzić ze wszystkim, dzisiejsze dzieci w każdej sprawie musza polegać na rodzicach, tak samo jak wyjście np 7 latka do szkoły samemu, dziś praktycznie nie do pomyślenia, a ja jako 5 latek sam chodziłem do przedszkola nikt mnie za ręke nie prowadził... nawet jako 3 latek zostawałem zupełnie sam w domu bo matka pracowala i nie było nikogo kto moglby ze mna zostać, wyobrażacie sobie takie coś dzisiaj ?

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 26 czerwca 2017, 07:19
przez MRP200
Ale na pewno zgodzisz się Adamie, że nieporadność niektórych współczesnych dzieciaków wynika z czasami nadgorliwości samych rodziców. Dziś w dobie komórek, to co niektórzy rodzice potrafią dzwonić do dziecka w szkole praktycznie co przerwę. "I co tam córciu było na polskim. Synku, a śniadanko zjadłeś." I takie tam. Potem trafiają się 9-latki, co nie potrafią się samodzielnie ubrać. I pewnie na W-Fie też nie ćwiczą. A słyszałem też o nastolatkach, co nie potrafią korzystać z komunikacji miejskiej, bo całe życie rodzice zawozili i odbierali samochodem.

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 7 listopada 2017, 21:30
przez Utilizer
Parę fot z opuszczonego ośrodka wypoczynkowego

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

OURW na budynku amfiteatru

Obrazek

Reszta fotek opraw w odpowiednich wątkach

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 22 maja 2018, 21:31
przez Alexander
Basen "Zdebel" w Rudzie Śląskiej - aktualnie nie ma już żadnych zabudowań z poniższych zdjęć, teren kupił deweloper, a ma tu powstać kolejne osiedle... :evil: :evil: :evil:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
W tle widać OURW, jedna z nich jest moja ;)
Fotki z serwisu rudaslaska.naszemiasto.pl

Re: Opuszczone budynki/fabryki

PostNapisane: 5 czerwca 2018, 18:08
przez AsXSn
Jak twoja? :)