przez qba » 4 grudnia 2011, 17:25
Ja kiedyś na Mikołajki w 1990 roku dostałem od dziadka małą lampkę na baterie, którą sam wykonał. Była prosta. Podstawke miała bodajże z wieka po słoiku, ale jakiegoś takiego grubszego, a nogę z miedzianej rurki. Na to druciany abażur. W tym samym roku pod choinke dostałem lamę światłowodową, która zmieniała kolory, ale strasznie przy tym brzęczała. Dziadek niestety zmarł jeszcze w tym samym roku, krótko po świętach. Był jedyna osobą, od której dostawałem prezenty związane z oświetleniem. Wcześniej też w 1990r, kiedy byłem w wakacje u dziadków podarował mi z kolei stary kinkiet stalowy z lat 60 z mlecznym kloszem i dwie żarówki. jedna to była Narva R-63 z odbłyśnikiem i lekko satynowana, ale zupełnie inaczej niz obecnie produkowane spoty. Druga z kolei matowa 60tka 230-240V z jednoskrętką i mosiężnym trzonkiem, jak dla mnie był to po prostu ideał matowej żarówki, ale niestety nie pamiętam jakiej była firmy. Miała czerwonopomarańczowe, pstrokate opakowanie z rysunkiem białej żarówki. Służyła mi przez 3 lata, do wiosny 1993r.
RACJONALNE OŚWIETLENIE MIESZKAŃ SPRZĘTEM OŚWIETLENIOWYM "POLAM"
- ułatwia prace wykonywane w domu
- nie powoduje olśnienia i zmęczenia wzroku
- stwarza nastrój i warunki miłego wypoczynku