Prezentuję ze swojej kolekcji przyrządów pomiarowych trzy dość mało popularne mierniki. Watomierze.


Są to watomierze ferrodynamiczne typu LW-1. Kiedyś były to przyrządy klasy laboratoryjnej. Na dzień dzisiejszy mają już prawie 30 lat, więc należy liczyć się z nico większymi błędami.

Aktualnie posiadam trzy watomierze o zakresach prądowych: 0,5/1; 1/2 i 2,5/5 A. Zakresy napięciowe we wszystkich watomierzach są takie same: 100, 200 i 400 V. Przy okazji proszę zwrócić uwagę na znamionowe przeciążalności poszczególnych obwodów.
Wskazanie watomierza jest proporcjonolne do mocy
czynnej pobieranej przez odbiornik. Zakres mierzonej mocy wynika z iloczynu nastawy zakresu napięciowego i prądowego. Wszystkie watomierze mają jedną podziałkę, od zera do 100 (podziałka jest liniowa), co w pewnym stopniu uniemożliwia bezpośredni odczyt mocy, chociaż dla doświadczonego pomiarowca nie robi to większych trudności. Jednym watomierzem można bez trudu zmierzyć moc odbiornika jednofazowego. W przypadku odbiornika trójfazowego konieczne jest wykonanie serii pomiarów (trzeba zmierzyć moc w każdej fazie).
Generalnie trzeba pamiętać, że w watomierzach na przeciążenie szczególnie narażona jest cewka prądowa. Jak wspomniałem wcześniej, wskazanie zależy od mocy czynnej odbiornika, które nic nie mówi o pobiernanym przez odbiornik prądzie. W przypadku odbiornika o niskim cos fi, wskazanie watomierza może być niewielkie, natomiast prąd może znacznie przekroczyć wartość dopuszczalną dla danego zakresu prądowego. Dlatego przy pomiarach watomierzem, zawsze trzeba włączyć w szereg z cewką prądową
amperomierz.