www.lighting-gallery.pl

Niedawno od znajomego dostałem miernik LAVO 1 Wizualnie stan bdb- (ten minus to lekko powycierana tabliczka na spodzie obudowy oraz z niezrozumiałego dla mnie powodu wydrapana data produkcji miernika), niestety miernik jest niesprawny Póki co sprawdzałem tylko pomiar napięcia i na żadnym z zakresów miernik w ogóle nie reaguje

Sprawdź omomierzem, czy jest przejście pomiędzy gniazdem "+" a dowolnym gniazdem zakresu woltomierza albo gniazdem "1,5 mA" . Jeżeli jest, to możliwe, że masz uszkodzony ustrój pomiarowy. Ustrój można sprawdzić omomierzem na wyższym zakresie, jednak przed pomiarem trzeba odlutować jeden z przewodów prowadzących od ustroju do układu.

Miernik C435 prod. ZSRR, woltomierz działa, uszkodzona była wskazówka, wystarczyło wyprostować.







Pomiar naładowanego do pełna akumulatora AGM 12V

Kto z Was korzysta z dwubiegunowego wskaźnika/próbnika napięcia i obwodu (Fluke T-130, Voltcraft vc-55, UNI-T)? Jeśli tak, to jaki to jest przyrząd?
Bo mam nadzieję, że dwóch żarówek szeregowo w mydelniczce już nikt nie używa

amisiek napisał(a):Kto z Was korzysta z dwubiegunowego wskaźnika/próbnika napięcia i obwodu (Fluke T-130, Voltcraft vc-55, UNI-T)? Jeśli tak, to jaki to jest przyrząd?
Bo mam nadzieję, że dwóch żarówek szeregowo w mydelniczce już nikt nie używa

"Mydelnicznka" okazuje się nadzwyczaj pewnym próbnikiem. Mam takowy.
W firmie "energetycy" mają na wyposażeniu próbniki firmy Fluke, ale typu nie podam, bo nie znam. Te próbniki są co jakiś czas wymieniane na nowsze.

Ja jestem trochę zmanierowany, uważam że do pracy narzędzia muszą być z górnej półki. Jak ktoś sobie amatorsko od czasu do czasu pogrzebie, to ten Voltcraft VC-55 to idealny wyrób, szczególnie że oni tego miernika dla siebie nie robią. Natomiast zawodowo do pracy moim zdaniem tylko Fluke T-130. Na innym po prostu bałbym się polegać.

Tylko że ten przechwalony przez wszystkich FLUKE ma kłopot z pomiarem napięcia zmiennego jednopołówkowego i błędnie podaje to napięcie jako AC, i przy diagnostyce np. silników z hamulcami stałoprądowymi trzeba używać innego narzędzia, poza tym jego wytrzymałość mechaniczna (szczególnie plastiku wyświetlacza) jest kiepska i potrafi sam pękać (ssycha się czy coś). Dużo przyjemniejszym urządzeniem(chociaż nie bez wad) jest sonel seria P. Jest dużo szybszy od Fluka i bez problemu rozpoznaje napięcia stałe pulsujące itd. przydatny jest nawet przy diagnostyce końcówek mocy falowników bo przy lekko zmniejszonej częstotliwości pulsuje naprzemiennie kontrolka + i -,... Fluke też tutaj wymięka...
Fluke na plus ma wytrzymałość sond pomiarowych i kabel łączący (chociaż jest zbyt twardy) Sonele szczególnie te starsze niestety miały problemy z wytrzymałością sond, były zbyt cienkie i delikatne, w nowszych to poprawili (inna konstrukcja) ale nie miałem z nowym do czynienia.

amisiek napisał(a):Kto z Was korzysta z dwubiegunowego wskaźnika/próbnika napięcia i obwodu (Fluke T-130, Voltcraft vc-55, UNI-T)? Jeśli tak, to jaki to jest przyrząd?
Bo mam nadzieję, że dwóch żarówek szeregowo w mydelniczce już nikt nie używa

Od kilku lat posługuję się UNI-Tem UT15C. Miernik działa poprawnie, jest dość wygodny w użytkowaniu (dobrze wykonana osłona na sondy z możliwością schowania nakładek, pewne mocowanie sondy do miernika) i trwały mechanicznie. Do wad należy zaliczyć zawyżone wskazanie pierwszego cyklu pomiaru AC oraz wbudowaną latarkę - to akurat dla mnie zupełnie nieistotne, bo zazwyczaj posługuję się czołówką.
Wielką zaletą próbnika z dwóch żarówek tablicowych - "mydelniczkowego" jest prąd wymuszany w mierzonym obwodzie - kiedyś w ten sposób zlokalizowałem nietrwały kontakt w listwie zaciskowej - pomiar zwykłym miernikiem wykazywał poprawne napięcie.

dpo9 napisał(a):Od kilku lat posługuję się UNI-Tem UT15C. Miernik działa poprawnie, jest dość wygodny w użytkowaniu (dobrze wykonana osłona na sondy z możliwością schowania nakładek, pewne mocowanie sondy do miernika) i trwały mechanicznie. Do wad należy zaliczyć zawyżone wskazanie pierwszego cyklu pomiaru AC oraz wbudowaną latarkę - to akurat dla mnie zupełnie nieistotne, bo zazwyczaj posługuję się czołówką.

Na czym polega to zawyżone wskazanie? Pierwszy pomiar jest błędny, a drugi po chwili już jest poprawny? Czy rotacja faz pokazana źle, a po chwili dobrze?

dpo9 napisał(a):Wielką zaletą próbnika z dwóch żarówek tablicowych - "mydelniczkowego" jest prąd wymuszany w mierzonym obwodzie - kiedyś w ten sposób zlokalizowałem nietrwały kontakt w listwie zaciskowej - pomiar zwykłym miernikiem wykazywał poprawne napięcie.

O, to bardzo ważne, zwłaszcza przy aluminiowych instalacjach. Dodatkowo powinno wywalić różnicówkę gdy trzeba. Jeszcze gdzieś mam taką mydelniczkę

Miernik odświeża wskazania na wyświetlaczu z częstotliwością około 1Hz, pierwsze wskazanie jest zawsze zawyżone - np. pomiar wykonany w tej chwili : 580 ; 240; 238; 238 ;238 ;238 ... Efekt występuje na prądzie zmiennym i na stałym i dotyczy tylko wyświetlacza - linijka od początku wskazuje poprawnie. Kierunek wirowania lub biegunowość prądu stałego (dodatkowo - sygnalizacja akustyczna odwróconej polaryzacji DC) zawsze są pokazywane poprawnie od początku pomiaru.