www.lighting-gallery.pl

Whites86 Nie przesadzasz??????

Whites86 napisał(a):jedynie same bezsensowne posty

W takim razie dlaczego przepuszczacie jego posty?
Jego nick jest pogrubiony na czarno, czyli jest chyba użytkownikiem moderowanym?

wos450 napisał(a):Whites86 Nie przesadzasz??????

jestem śmiertelnie poważny

Mi się jednak wydaje, że nowy użytkownik ma prawo czasem pisać rzeczy nie wiele wnoszące - wielu z nas w początkach swojej forumowej kariery zaczynała od takich luźnych treści, w różnych zabawnych, choć w sumie nic nie wnoszących wątkach, których pełno było na początku istnienia forum, a teraz są usuwane - jak. np. "czy śnią wam się oprawy", "oprawy ukryte w wyrazach", "... w piosenkach", itd. Teraz, gdy młodzi się wybawili w swoim czasie, forum spoważniało, młodzi stali się dojrzalsi, można powiedzieć że forum dorastało z nami, przeobraziło się w stronę profesjonalistów i w ten sposób obecnie forum dla nowych "młodych" nie jest już takie przychylne, jak było w 2007 i następnych latach i nie daje im szansy adekwatnego wybawienia się pasją oświetleniową. To trochę jak z zespołem muzycznym, który zaczynał jako boysband z lekkimi, wakacyjnymi pioseneczkami a przeobraził się w kapelę grającą ambitnego rocka albo bluesa i do którego chce po latach dołączyć ktoś, kto chciałby tworzyć taką muzykę wraz z nimi, od jakiej zaczynali. Z tego powodu trudno takim nowicjuszom się tu zaczepić, bo od razu wymagane jest od nich, aby prezentowali taki poziom, jaki po latach osiągnęło forum i pozostają tu tylko ci spośród młodych, którzy już na wstępie mają jakiś kapitał wiedzy i są w stanie się dostosować, sprostać tym wymaganiom.
Tymczasem wielu młodych pasjonatów dalej jest podobnych, jak ich poprzednicy przed kilku latami, niektórzy mają braki w wiedzy, które zapewne z czasem wypełnią, ale trochę to musi potrwać, muszą się też z czasem rozeznać - co warto pisać, a co przemilczeć albo sformułować inaczej. Ja też jak sobie przypomnę swoje najstarsze posty, to nie dość że byłem totalnym analfabetą w dziedzinie elektrotechniki (a i dzisiaj nie jestem autorytetem ), to ogólnie rzecz biorąc nie bardzo wiedziałem na czym polega udzielanie się na forach (miałem dopiero od roku dostęp do neta ) i tak dla przykładu - nie umiałem robić cytatów, przez co zadawałem pytania odnoszące się do treści sprzed kilku stron i oczekiwałem, że natychmiast autor kilkumiesięcznego posta mi odpowie, odnajdując pytanie do niego wplecione w 20 linijek mojej pisaniny . Nie mówiąc o głupawych ripostach, żartach i wypowiedziach w wątkach które zbytnio forum nie rozwijają - bo co kogo na dobrą sprawę obchodzi, jakie oprawy lubię najbardziej, czy jaki sen wczoraj miałem ? Ale gdyby tak wszystko tutaj przed napisaniem/utworzeniem poddawać filtrowi sensowności, to z forum zrobiłaby się jakaś sucha encyklopedia - pełna wiedzy, cennych informacji, ale jakaś sztywna, bez emocji...

Oskar, wiem do czego dążysz i wiem do którego użytkownika dążysz. Powiem Ci coś, jeżeli ktoś wykazuje wolę współpracę i nie wali focha, to myślę, że naprawdę admini są bardzo wyrozumiali. Myslę, że na większości byłby ban bez pytania.

Heh, to zabawne - Ty wiesz, ale wychodzi na to, że ja sam nie wiem, do jakiego użytkownika dążę Sugerujesz, że chodzi mi o zawierciańskiego specjalistę od przygasania lamp?
Mówię tu o ogólnej zasadzie - owszem, wyrozumiałość jest na pewno, a cierpliwości czasem może brakować, zwłaszcza jak ktoś jak wspomniany człowiek o wielu osobowościach ciągle, nieustannie szturmuje forum i trzeba te ataki odpierać. Ale są też tacy, którzy nie powodują tu chaosu, a czasem sporadycznie coś napiszą, co może nie jest odkryciem nowego klasyka, ale spaja dyskusję, a nawet jeśli jest to post osamotniony, na który nie chce się nikomu odpisać bo i nie bardzo jest jak, to jeżeli nie jest off-topem, jeśli wpisuje się w tematykę wątku, nikt nie powinien się czepiać. Oczywiście - są użytkownicy, którzy mają wybitne zasługi w rozwoju naszej strony, naszej wiedzy, którzy dokonują jakichś przełomowych odkryć, ale są i tacy, którzy chcą się tylko dzielić tą pasją, przeżywać ją razem z innymi, choćby przejawy tego hobby w ich wydaniu nie dawały nam wielkiego pożytku. Ale są szczęśliwi że znaleźli taką stronę, na której mają z kim o tym pogadać, że mogą poczytać wiele ciekawostek, czasem się włączyć w dyskusję. Jeszcze rozumiem, jeśli ktoś przez 5 lat pisałby cały czas jednakowe nic nie dające zdania. Ale zauważyłem, że od pewnego czasu jest jakaś wstępna wrogość do nowych - jeśli tylko napisze swojego pierwszego posta z choćby minimalnym naruszeniem regulaminu (mógł w pośpiechu nie doczytać), to zamiast być powitany i uprzejmie pouczony, od razu bez pardonu dostaje czerwony tekst że naruszył ten i ten punkt. To może już na wstępie zniechęcić, być może wartościowego człowieka, oddanego pasji, ale nieco roztargnionego ...

Zabawnym jest również to, że 5 lat temu dostałem czerwoną notkę, na początek. Było to dokładnie 22 Marca 2012r. Potem Adam mi powoli wyjasniał co i jak na forum i jakoś mnie to nie zniechęciło

A to już inny przypadek - co innego upomnieć, ale wytłumaczyć i pomóc, a co innego na powitanie surowo upomnieć i tyle w temacie - niech robi co chce, jak ma ochotę to niech sobie nawet idzie - userów nam dostatek. A mam wrażenie, że kilku użytkowników mogło być tak potraktowanych, skoro po dwóch-trzech postach od razu przestali pisać, po tym jak zostali upomniani. A było to jeszcze przed inwazją z Zawiercia, czyli wówczas, gdy był jeszcze spokój tutaj, gdy nie było tej nerwowej i podejrzliwej atmosfery.

Jestem członkiem kilku innych for internetowych i na jednym z nich najprawdopodbniej spotkałem się z naszym Administratorem Było to kilka lat temu i tam doświadczyłem tego , co niektórzy tutaj. Nie powiem nie było to przyjemne. O ile moje posty nie musiały być akceptowane przez moderatorów forum przed dodaniem, to każdy mój post był albo poprawiamy albo usuwany albo przenoszony. Już nie pamiętam , co ja tam wypisywałem, ale wiem , że offtopic robiłem. Główne dlatego , że mało wtedy wiedziałem i pytałem się o o praktycznie wszystko. Potem ten Administrator zniknął z forum , ja zdobyłem podstawowa wiedzę i problemy się skończyły.

A wracając do tematu
Ja komputerowcem nie jestem. Jak duża część młodzieży używam komputera do pracy w Wordzie , Exelu i czasem do pogrania w grę. Wcześniej miałem Windowsa 7 Home Premium , potem przez bardzo krótko Więcej Windowsa 8.1 a teraz 10ka. Windows 10 nie jest doskonały. Cały czas mam wrażenie , że jest to bardziej stabilna beta niż pełny system. Potrafi zmulić , wyrzucać dziwne błędy , kłuci się ze sterownikami. Ja jestem w stanie to zaakceptować (czuję się lekkim beta testerem) . Natomiast jeżeli Microsoft nie poprawi stabilności działania 10ki , to powrót do 8.1 może okazać się konieczny

.