Panowie ,kolega ma problem z lodowka ktora fizycznie jest ladą do ciast itd. Lodowka ma dobre 25 lat. Maszyna miala uszkodzony mechanicznie sterownik temperatury ktory wymienilismy na ten sam model . Po odpaleniu na krotko agregat ruszyl i zaczal pracowac .. Wiadomo silnik jak to silnik jest sprawny -proste jak budowa latarki . Sensor temperatury umiescilem tam gdzie byl wczesniej bo wyminilismy caly zestaw. Niestety jak przypuszczalem chyba mamy problem w wypracowaniem sie czynnika chlodzacego lub dziure w systemie. Twierdze tak, dlatego ze mimo poprawnych ustawien temperatury i ustawienia histerezy temperatury maszyna nie moze osiagnac zadanej najnizszej temp. i agregat dziala caly czas. Martwi mnie fakt ze mimo praktycznie nieprzerwanej pracy temp. nie spada. Dodam ze byla to otwarta lada chlodnicza a wiadomo jak wypracowane sa takie agregaty ktore caly czas walcza z wdzierajacym sie do srodka cieplym powietrzem. Skutkiem powyzszego jest to ze maszyna mimo oszklenia nie umie zejsc do temp 6 st. Czy ktos z Was ma konkretne doswiadczenia z tego typu urzadzeniami ? Moim zdaniem jest jakis problem z gazem czego nie sprawdze , bo maszyna jest termicznie raczej odiozlowana z szklo jest dobrym rezystorem cieplnym. Pozostaje jeszcze kwestia tego czy chlodnica nie jest jakos mechanicznie zapchana czyli nie moze oziebic sie bo ma syf itd. Rurki chlodnicze sa dosc zimne a pomiar temperatury pokazal ze w okolicy chlodnicy jest -5 st C tak wiec chyba to za malo przy tej rezystancji cieplnej powietrza i stratach cieplnych na zewnatrz maszyny.
Dzieki z gory za wszystkie info , licze jednak na konstruktywne i logiczne wytlumaczenia . Na innych forach pisze o zatkaniu kapilary i filtra oraz zapowietrzeniu ukladu .