Jest tak:
Art. 66 ust. 4 pkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20 czerwca 1997 r:
prawo_o_ruchu_drogowym napisał(a):"Zabrania się wyposażania pojazdu w urządzenia informujące o działaniu sprzętu kontrolno-pomiarowego używanego przez organy kontroli ruchu drogowego lub działanie to zakłócające albo przewożenia w pojeździe takiego urządzenia w stanie wskazującym na gotowość jego użycia".
A zatem nie wolno używać antyradarów ani zakłócaczy zwanych jammerami. To oczywiste.
Były też przypadki zabrania dowodów rejestracyjnych za dziwne światełka tuningowe, regularnie policja zabiera za chińskie "ksenony". I ma rację, bo nie da się jechać, gdy takie coś wali światłami po oczach. Dziwne oświetlenie podpada pod niezgodność z "rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 31.12.2002r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia Dz.U. Nr 32 poz. 262 z dnia 26.02.2003r. z późniejszymi zmianami."
W przypadku silnych diod w zakresie podczerwieni, istnieje teoretycznie możliwość, że jakaś nadgorliwa (tu pewne określenie, dość obraźliwe) się przyczepi. Użyje argumentu, że świecisz diodami w podczerwieni po to, by fotka z fotoradaru była nieczytelna, czyli zakłócasz i podpadasz pod Art 66. Co jest nieprawdą, bo nawet najsilniejsze diody musiałyby być wyposażone w porządny kolimator i skierowane prosto w jednookiego bandytę. Co przy ruchomym samochodzie jest trudne w realizacji. To prędzej lampa błyskowa dużej mocy z filtrem, ale tu musiałbyś mieć jeszcze mechanizm jej wyzwalania razem z błyskiem flesza w fotoradarze - da się, ale nie jest to proste.
A zatem jeśli zamierzasz doświetlać teren przed samochodem, umieść diody IR w taki sposób, by nie znajdowały się przy Twojej tablicy rejestracyjnej. Kilka diodek IR po 3W każda umieszczonych w okolicy świateł przeciwmgielnych lub wprost wbudowanych w okolice świateł drogowych (niegłupi pomysł!) powinno dać radę - w rejestratorze będziesz coś widzieć, a w razie wpadki z fotoradarem nie będzie argumentu do zabierania dowodu rejestracyjnego. Nadmienię, że w prototypowym samochodzie Saab 9000 Prometeus (nigdy nie wprowadzonym do produkcji, a szkoda) była kamera na podczerwień oraz kalibrowany wyświetlacz HUD, który pokazywał to, co widać w podczerwieni przed samochodem. Oświetlacze IR były wbudowane w światła drogowe (odsuwany filtr odcinający światło widzialne, tak jak w naświetlaczach starych wojskowych noktowizorów). Szwedzi mieli czasami naprawdę dobre pomysły, bo chociaż obraz z kamery IR był podłej jakości, dało się na nim zauważyć np. rowerzystę lub pieszego we mgle.
Lubię dobre światło.