Strona 1 z 2

Ceny opraw

PostNapisane: 27 czerwca 2014, 20:29
przez jacekk
Ile co może być warte? Na przykład ile można zapłacić na złomie za OUR 125 a ile OURW czy na przykład Stradę? Jakie macie doświadczenia w tym kierunku? Szukam kilku klamotów do świecenia krzaków a przy okazji do renowacji, lubię taką zabawę ;) i nie wiem ile można za co zapłacić.

Zdaje sobie sprawę że cena może być różna w zależności od jej stanu, ale przyjmijmy że jest to coś co miało być odłożone czyli raczej kompletne.

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 27 czerwca 2014, 23:48
przez Utilizer
To zależy od skupu, na ogół kompletne dobre oprawy nie jest łatwo znaleźć, ceny też czasami bywają absurdalne. 0,5-0,7l można zainwestować :lol:

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 6 lipca 2014, 14:47
przez oskard
Na złomie, tak jak Utilizer pisze, trudno znaleźć coś kompletnego. Najlepiej wyszukać jakieś czy miejsce prywatne, czy ulice oświetlone interesującymi nas oprawami. Jak prywatne, to zagadać z właścicielem obiektu, jak publiczne - dokopać się w gminie do informacji, kto jest aktualnym konserwatorem i z nim gadać, albo jakiś gościu od spraw oświetlenia w urzędzie jak jest. Spytaj naszego kolegi OUKSa, on ma talent do negocjowania opraw ;) . Można się od niego wiele nauczyć w tej kwestii :)

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 11 lipca 2014, 00:59
przez jacekk
Jak na razie że tak powiem zgłupiałem w tej kwestii. Odwiedziłem xx złomów w okolicy blizszej i dalszej i tu sa naprawdę dziwne cuda. Jednego dnia rozmawiam z człowiekiem i mówie że się trafiają że jak będzie to odłoży i żeby podjechac za tydzień. Przyjeżdżam po tygodniu i od tego samego człowieka słysze że nie ma i nie było... A na stercie aluminium obok mnie leżą zwłoki kilku OUR125 :| I w kilku miejscach podobnie. Z prywatnymi właścicielami podobnie, widzę że remont a na rogu wisi smutnie trumienka. Popytałem i.... Wiadomo. Przyda się, nie sprzeda bo coś tam. Jakiś czas potem przejeżdżam (a zdarza mis ie 3 razy w tygodniu przejeżdżać tamtędy) i co widzę? rozjechana lampa leży kolo drogi :roll: Syndrom psa-ogrodnika. A proponowałem 60zł za nią... Jak na razie upolowałem dwie oprawy ale na serwisach aukcyjnych, nowa strada z lampą OSRAM w cenie złomowej strady (a przynajmniej za tyle łaskaw był mi ją sprzedać szef złomu, taką cenę podał bo działająca) z LRF-em wkręconym zamiast sody.

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 13 lipca 2014, 13:27
przez oskard
No tak, alegro to najlepszy sposób, tylko czasem ceny za bardzo windują. Poza tym niektórych typów opraw nie da się spotkać, tych rzadszych, a na prywatnym terenie czasem się trafi, np. OUR2250 nigdy na alegro nie widziałem, a na prywatnym znam miejscówkę jedną z takim cudem. Nie wiem tylko, jak się wziąć za negocjowanie... jedyna osoba, z którą mogę zamówić kilka słów, to stróż w budce. Właściciela zakładu nie znam...
OŻk-1 też trudno trafić, choć chyba kiedyś ktoś dał linka do aukcji. Ale "kreatywność" polska nie śpi - trafi się coś starszego, choćby to była sama rdza, ale wygląd ma w stylu, jak to definiują teraz: "bauhaus", "loft", "industrial", albo inny oldskul, i już - cena minimalna 100 zeta. Kiedyś ORZ1 była na alegro - po kompletnej renowacji, tylko niestety przerobiona (bez osprzętu, pomalowana na czarno) i cenę miała coś koło 300 złotych...

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 20 lipca 2014, 12:31
przez bartek380V
oskard napisał(a):No tak, alegro to najlepszy sposób, tylko czasem ceny za bardzo windują. Poza tym niektórych typów opraw nie da się spotkać, tych rzadszych, a na prywatnym terenie czasem się trafi, np. OUR2250 nigdy na alegro nie widziałem, a na prywatnym znam miejscówkę jedną z takim cudem. Nie wiem tylko, jak się wziąć za negocjowanie... jedyna osoba, z którą mogę zamówić kilka słów, to stróż w budce. Właściciela zakładu nie znam...
OŻk-1 też trudno trafić, choć chyba kiedyś ktoś dał linka do aukcji. Ale "kreatywność" polska nie śpi - trafi się coś starszego, choćby to była sama rdza, ale wygląd ma w stylu, jak to definiują teraz: "bauhaus", "loft", "industrial", albo inny oldskul, i już - cena minimalna 100 zeta. Kiedyś ORZ1 była na alegro - po kompletnej renowacji, tylko niestety przerobiona (bez osprzętu, pomalowana na czarno) i cenę miała coś koło 300 złotych...

ceny na allegro rzeczywiscie czasem sa do bani, najczesciej sprzedaja to Ci ktorzy nie maja pojecia , poczytajcie same opisy ,kon by sie usmial :lol: :lol: :lol:

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 20 lipca 2014, 12:42
przez KaszeL
Czym wy się dziwicie? Każdy sprzedawca chce zarobić jak najwięcej. Takie prawa rynku, jedyne co możecie zrobić, to po prostu nie kupować. Ja wiem, że którzy tutaj chcieli by dostać wszystko za darmo - no ale tak to nie ma :(

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 21 lipca 2014, 08:40
przez bartek380V
KaszeL napisał(a):Czym wy się dziwicie? Każdy sprzedawca chce zarobić jak najwięcej. Takie prawa rynku, jedyne co możecie zrobić, to po prostu nie kupować. Ja wiem, że którzy tutaj chcieli by dostać wszystko za darmo - no ale tak to nie ma :(

Sprzedawca moze chciec. Jak ktos mi proponuje cene wymyslona z kosmosu to smieje mu sie prosto w oczy a jak gosciowi robi sie glupio to uprzejmie dziekuje i wychodze ... kazdy konsumemnt ma prawo negocjowac sugerowana cene dataliczna ...zatem kazdy kupujacy chce kupic jak najtaniej i to jest druga strona medalu ... Jesli sie dogadaja to mamy transakcje ale zawsze warto walczyc o swoje .

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 21 lipca 2014, 19:05
przez KaszeL
Bartek, jeśli śmiejesz się komuś prosto w oczy, to świadczy to tylko i wyłącznie o Twoim wychowaniu. Cenę możesz akceptować lub nie, negocjować lub nie, ale takie zachowanie to przejaw braku wychowania i raczej powód do wstydu.

Re: Ceny opraw

PostNapisane: 21 lipca 2014, 20:20
przez bartek380V
Usmiech na twarzy to wg mnie nie jest przejaw braku zachowania . Inaczej mozna zinterpretowac ironiczny usmiech a inaczej glupie spojrzenie itd. Trudne do opisania na forum . To nie jest haha hahah i cos tam. Popsrostu usmiecham sie i przystepuje do negocjacji. Jesli ktos widzi ze ma napalonego kupca ale ten chce wspolpracowac to sprzedawca tez sie stara zeby sprzedac co ma. Wg mnie bardzo niekadnym zachowaniem jest zachodzenie komus drogi np przed stacja benzynowa po odejsciu od kasy i zachecaniem do kupna lub zaoferowanien produktu . Nie wspomne juz o ,,zaczepialskich,, na ulicy. Kto powiedzial ze marketing jest czysta gra wobec klienta ? ? WG MNIE jest to sztuka nabijania ludzi w butelke a wiec psychologia. Skoro ktos uzywa takiej psychologii wobec mnie to czemu ja nie moge tez miec z tego powodu taniej. Ostatnio wychodzac od kasy pewnej stacji paliwowej pewna pani zachodzi mi perfidnie droge i juz wali regulke jak katarynka . Grzecznie przeprosilem ,ominalem bo nie mialem czasu. Pani zapytala za co ja przeprosilem ? No ciekawe za co ? ? Albo sie dogadamy albo nie .