www.lighting-gallery.pl

Witajcie. Stałem się posiadaczem magnetofonu MAK-2S i mam z tym magnetofonem mały problem - silnik główny który napędza przesuw taśmy pracuje tylko 2-3 sekundy po włączeniu magnetofonu i tak za każdym razem. Silniki od napędu szpul pracują prawidłowo, tor audio magnetofonu też jest sprawny, jedynie silnik przesuwu sprawia problemy. Sam silnik jest sprawny, zmierzyłem napięcie jakie dochodzi do niego i zanika ono po 2-3 sekundach od włączenia magnetofonu. Wie ktoś może co jest powodem usterki i jak to naprawić ? Ma ktoś schemat i serwisówkę do tego magnetofonu ?

Właśnie zdobyć schemat to jest ogromny problem To jest bardzo rzadki sprzęt.
A tak pozatym poproszę zdjecia tego zabytku

Będą po dokładnym wyczyszczeniu i jak w końcu zadziała. Tor audio (odtwarzanie) na 100% działa, przewijanie też działa, tylko czemu silnik przesuwu kręci 2-3 sekundy i stop. Za pierwszym razem gdy włączyłem magnetofon silnik działał normalnie

Magnetofon wczoraj jakiś czas sam z siebie zaczął normalnie działać, niestety to było tylko tymczasowe, obecnie znów problem powrócił
Wrzucam zdjęcia magnetofonu dla wszystkich zainteresowanych

Trzeba by zacząć od sprawdzenia mechaniki. Coś w stylu stwardniały smar, brud, zacinające się mechanizmy, styki przełączników. Być może zbyt duży opór mechaniczny w którymś miejscu włącza zabezpieczenie, jest w tym ustrojstwie coś w stylu "auto stop"?

Wszystko kręci się leciutko, po prostu napięcie na silnik przesuwu podawane jest przez 2-3 sekundy po włączeniu magnetofonu i zanika. A żeby było weselej to po wyłączeniu magnetofonu pojawia się na moment napięcie spolaryzowane odwrotnie i cofa trochę silnikiem. Mam wrażenie, że sterownik silnika przesuwu jest uszkodzony (w tym magnetofonie jest napęd direct drive z stabilizacją tachometryczną)
Silnik podłączony "na krótko" pod zewnętrzny zasilacz z regulacją napięcia pracuje prawidłowo, cicho i bez żadnych zacięć.

Zobacz potencjometr od układu regulacji napięcia taśmy. MAKi były używane w morskich radiostacjach kombinowanych Unimor i radiooficerowie czasami musieli się nad tym urządzeniem pochylić. Układ regulacji napięcia taśmy to dość częste uszkodzenie, drugim było zdalne sterowanie (magnetofon ten sterowało się pedałem, by móc sobie cofnąć i ponownie odsłuchać). Tam jest potencjometr i jak on nie kontaktuje to efekt jest taki jak opisujesz.

Naciąg taśmy działa, po włączeniu odtwarzania rolka zostaje dociśnięta do wałka kapstanu a prawy silnik rusza i napina taśmę (lekko, nie wyciąga i nie niszczy nawet cieniutkiej taśmy video). Niestety sam silnik od kapstanu załącza się na 2-3 sekundy i stop, a po wyłączeniu zasilania cofa go o ćwierć obrotu. Który potencjometr odpowiada za naciąg taśmy ? Ten co znajduje się przy prawym napinaczu, taki który składa się z blaszek do których dotyka suwak i blaszki te podłączone są do dziwacznego rezystora drutowego ? Jeśli tak, to on jest OK

Tak, to ten. No to w takim razie trzeba będzie poszukac jeszcze zimnych lutów oraz innych "niekontaktów". Nie mam dokumentacji do MAKa, to mi tylko powiedział były radiooficer.

Jak dobrze pójdzie to niedługo powinienem dostać serwisówkę do MAKa, mam nadzieję, że z jej pomocą uda mi się zreanimować ten magnetofon.