Strona 11 z 11

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

PostNapisane: 10 marca 2017, 09:09
przez kamil
Elektroservice napisał(a):Wracając do tematu to ja przytoczyłem części samochodowe będące od nowości uszkodzonymi/popsutymi. Ostatnim hitem był włącznik świateł marki TOPRAN - pokrętła w ogóle nie szło obrócić, nie wspomnę już o tym, że jakiekolwiek części elektryczne tej firmy to zagrożenie pożarowe. Znajomy mechanik kiedyś na wyraźne życzenie klienta zainstalował włącznik świateł tej firmy w Golfie IV i już na etapie prób włącznik się spalił :twisted:
Obudowa tak się przytopiła, że wymontowanie go zajęło ponad godzinę :roll:

Podobną akcję miałem z pompką spryskiwacza też tej samej firmy w seacie leonie padła po kilku dniach od montażu , czasami lepiej kupić używany oryginał niż tandetny zamiennik .

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

PostNapisane: 10 marca 2017, 21:35
przez MRP200
W starej Renówce miałem podobny problem z końcówkami drążków kierowniczych. Kupione w Inter Cars. Wytrzymały pół roku. Kiepskiej jakości guma uszczelniająca po prostu popękała, dostała się tam wilgoć, a potem kula w szybkim czasie zardzewiała, a rdza w takich układach działa podobnie jak pilnik. Efekt był taki, że kula w przegubie latała luźno, jak przysłowiowa świnia w patyku. A że ten samochód miał bardzo czuły układ kierowniczy na takie usterki, to jak tylko podczas jazdy na wprost kierownica ustawiała się nieco na skos, to już wiedziałem, że trzeba tam, coś wymienić.

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

PostNapisane: 10 marca 2017, 22:40
przez galad
Podobną jakość mają końcówki Mototechniki. Ale najgorszy badziew to amortyzatory Statim po 5 tys km do wymiany.

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

PostNapisane: 11 marca 2017, 23:14
przez jacekk
galad napisał(a):Podobną jakość mają końcówki Mototechniki. Ale najgorszy badziew to amortyzatory Statim po 5 tys km do wymiany.


Dlatego poniżej Kayaby nie schodzę ;) Fakt że cena trochę a czasem sporo wyższa niż jakieś niemiecko brzmiące nazwy, których to "firm" jest teraz jak psów, ale na tym przynajmniej da się komfortowo i długo jezdzić.

Niestety w częściach samochodowych cena jest w większości przypadków jednocześnie wyznacznikiem jakości, mnie nie stac żeby kupować kilka razy jakiś schit i go zmieniać co chwila. Poza tym czasem jest to masa pracy, kilka dni temu robiłem dwumase w fordziku TDCI i zeszło mi się na to dwa dni :( I wmontować coś kiepskiego to już nie ma absolutnie sensu (zamontowałem kompletny zestaw LUK-a)

Re: Czy jest jakas granica szajsu w tym kraju?

PostNapisane: 12 marca 2017, 12:54
przez Elektroservice
MRP200 napisał(a):W starej Renówce miałem podobny problem z końcówkami drążków kierowniczych. Kupione w Inter Cars. Wytrzymały pół roku. Kiepskiej jakości guma uszczelniająca po prostu popękała, dostała się tam wilgoć, a potem kula w szybkim czasie zardzewiała, a rdza w takich układach działa podobnie jak pilnik. Efekt był taki, że kula w przegubie latała luźno, jak przysłowiowa świnia w patyku. A że ten samochód miał bardzo czuły układ kierowniczy na takie usterki, to jak tylko podczas jazdy na wprost kierownica ustawiała się nieco na skos, to już wiedziałem, że trzeba tam, coś wymienić.


Czasem warto przy wymianie końcówek drążków kierowniczych lub sworzni wahaczy przeszczepić gumowe osłony z starych oryginalnych części (jeśli są w dobrym stanie a czasami są). Wytrzyma dłużej niż ta zamiennikowa. Często z wyżej wymienionymi częściami jest taki problem, że ogólnie nie są złej jakości, tylko gumowe osłony są z kiepskiej jakości gumy i to przez to całość szybko się zużywa :evil: