jacekk napisał(a):Chyba odwrotnie. Nie ma lepszego połączenia niż lutowanie (no chyba że ktoś tylko mysli że potrafi dobrze lutować)
Wiesz to z praktyki, przeprowadzałeś jakieś badania i pomiary? Od ponad 50 lat nie stosuje się tej metody w instalacjach. W której szkole elektrycznej uczono lutować połączenia w puszkach? Widziałeś jakikolwiek projekt elektryczny instalacji z uwzględnieniem i dopuszczeniem lutowania przewodów?
Lutowanie dopuszcza się tylko tam, gdzie połączenia mechaniczne są niedozwolone, np. w uzwojeniach maszyn lub w aparatach elektrycznych.
Teraz pytanie do Ciebie, jak zamierzasz to polutować? Obecnego skręta polutujesz, czy zrobisz nowego i zalejesz cyną? Co nam da polutowanie skręta?
Po pierwsze sam skręt jest zabroniony i zawsze upali lub ułamanie się na jego początku, gdyż tam na żyły działają ponadnormatywne siły. Po drugie lutując kilka żył 2,5mm2 ze sobą, przegrzejesz je. Producent podaje temperaturę pracy oraz graniczną dla przewodu. Sprawdź sobie te temperatury i porównaj z temp. podczas lutowania.
Następna sprawa - połączenie jest praktycznie nierozłączalne i wiąże się z jego zniszczeniem, ucięciem. Podczas pomiarów okresowych nieraz zachodzą potrzeby rozłączenia obwodów. W poszukiwaniu zawarcia również elektrycy potrzebują rozłączać przewody. Nie masz pojęcia jak chłopaki klną jak widzą luty w puszkach. Muszę ucinać, a potem niekiedy nawet przedłużać przewody przy powtórnym łączeniu.
Dlatego bardzo ważne jest aby każde połączenie było rozłączalne i nie wiązało się z kaleczeniem, niszczeniem przewodu.