Re: Fotografowanie przy różnym świetle
Napisane: 17 kwietnia 2011, 22:15
Zauważyłem dość ciekawe fałszowanie kolorów przez aparat. Chodzi o sytuację, w której słaba barwowo lampa na zdjęciu świeci jak bardzo dobra lampa, a dobra lampa ma odcień spotykany w gorszych lampach.
Tą stronę już chyba pokazywałem, żeby poruszyć inną sprawę związaną z fotografowaniem wnętrza, ale akurat dzisiaj byłem na mszy w tej kaplicy, więc co nieco zauważyłem:
http://www.lazarz.pl/?menu=2&NR=2298
Na oko, w oprawach zamontowanych na bocznych ścianach są po dwie świetlówki ciepłobiałe lekko różowawe (w połączeniu ze światłem dziennym), typowe dla tanich świetlówek 827/830. Samych świetlówek nie widać, ale widać dwie podłużne plamy światła, plama o długości mniej więcej połowy długości boku oprawy, więc to zapewne będą świetlówki PLS. Na suficie zwykłe T8, ta sama barwa, co na ścianach.
Nad ołtarzem są 4 lampy metalohalogenkowe dającą na oko barwę 4000K bardzo dobrą, bez żadnego zabarwienia. Na zdjęciach (szczególnie na przedostatnim i ostatnim), jak widać, światło wyszło jakby z zabarwieniem fioletowym.
W czasie mszy była ceremonia mianowania kilku chłopców na ministrantów i robili zdjęcia lustrzankami z flashem (lampa skierowana na sufit). Nie wiem, jak jest naprawdę, ale domyślam się, że zdjęcia, które przedstawiam były robione tym samym sprzętem w ten sam sposób.
Czy to możliwe, że aparat nie dawał rady prawidłowo ustawić balansu bieli z powodu nieciągłego widma światła oświetlającego wnętrze i to jest przyczyna zafałszowania? Czy może jakby fotograf ręcznie ustawił balans bieli to by wyszło idealnie tak, jak widzi człowiek?
Tą stronę już chyba pokazywałem, żeby poruszyć inną sprawę związaną z fotografowaniem wnętrza, ale akurat dzisiaj byłem na mszy w tej kaplicy, więc co nieco zauważyłem:
http://www.lazarz.pl/?menu=2&NR=2298
Na oko, w oprawach zamontowanych na bocznych ścianach są po dwie świetlówki ciepłobiałe lekko różowawe (w połączeniu ze światłem dziennym), typowe dla tanich świetlówek 827/830. Samych świetlówek nie widać, ale widać dwie podłużne plamy światła, plama o długości mniej więcej połowy długości boku oprawy, więc to zapewne będą świetlówki PLS. Na suficie zwykłe T8, ta sama barwa, co na ścianach.
Nad ołtarzem są 4 lampy metalohalogenkowe dającą na oko barwę 4000K bardzo dobrą, bez żadnego zabarwienia. Na zdjęciach (szczególnie na przedostatnim i ostatnim), jak widać, światło wyszło jakby z zabarwieniem fioletowym.
W czasie mszy była ceremonia mianowania kilku chłopców na ministrantów i robili zdjęcia lustrzankami z flashem (lampa skierowana na sufit). Nie wiem, jak jest naprawdę, ale domyślam się, że zdjęcia, które przedstawiam były robione tym samym sprzętem w ten sam sposób.
Czy to możliwe, że aparat nie dawał rady prawidłowo ustawić balansu bieli z powodu nieciągłego widma światła oświetlającego wnętrze i to jest przyczyna zafałszowania? Czy może jakby fotograf ręcznie ustawił balans bieli to by wyszło idealnie tak, jak widzi człowiek?