Strona 63 z 88

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 10 lutego 2018, 21:50
przez MRP200
Whites86 napisał(a):MRP trzeba raz gdzieś zajechać na jakieś konkretne odpalanie, na 3 agregaty ;) było by łącznie 5kW do rozdysponowania :)

Możemy zrobić akcję na nieczynnej stacji kolejowej Żnin. Tam jest co odpalać, chociażby w peronach, do tego dochodzą 3 kwiaty każdy po 6 STRAD. Już tam robiłem samodzielną akcję odpalania pojedynczych opraw.
Tyle, że na razie jestem bez samochodu.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 10 lutego 2018, 21:54
przez Whites86
MRP200 napisał(a):
Whites86 napisał(a):MRP trzeba raz gdzieś zajechać na jakieś konkretne odpalanie, na 3 agregaty ;) było by łącznie 5kW do rozdysponowania :)

Możemy zrobić akcję na nieczynnej stacji kolejowej Żnin. Tam jest co odpalać, chociażby w peronach, do tego dochodzą 3 kwiaty każdy po 6 STRAD. Już tam robiłem samodzielną akcję odpalania pojedynczych opraw.
Tyle, że na razie jestem bez samochodu.

tym moim 3 kW bez lipy jestem w stanie odpalić 6 opraw rtęciowych 250W odpalając je stopniowo oczywiście, + ten mój maly 1kW bez problemu ciągnie 2 sztuki 250W, czyli moim zestawem na dziendobry 8 można puscic + Twój to będzie 10 , sodowych to nie wiem pewnie mniej

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 10 lutego 2018, 22:04
przez MRP200
Jak koniecznie chcesz, to możemy dogadać się na wspomnianą akcję w jakiś nieodległy weekend. Byłoby fajnie jeśli chodzi o nocne fotki, bo póki co dni mamy jeszcze dość krótkie. Tyle, że będziesz musiał po mnie przyjechać, a potem odwieźć, ale jakoś się tam rozliczymy.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 10 lutego 2018, 22:24
przez Whites86
MRP200 napisał(a):Jak koniecznie chcesz, to możemy dogadać się na wspomnianą akcję w jakiś nieodległy weekend. Byłoby fajnie jeśli chodzi o nocne fotki, bo póki co dni mamy jeszcze dość krótkie. Tyle, że będziesz musiał po mnie przyjechać, a potem odwieźć, ale jakoś się tam rozliczymy.

do końca marca jestem zawalony, nie ma opcji na jakikolwiek weekend :/

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 13 lutego 2018, 02:06
przez oskard
MercuryFenix napisał(a):No cóż, to ich ostatnie odpalenie :)
Fotorelacja warta uwagi, dzięki wielkie. :D

Bałem się, że raczej będą narzekania z powodu ilości zdjęć na raz i trudnych do ominięcia powtórek z innymi wątkami. Ale bardzo się cieszę, że zamiast zanudzić, ucieszyłem tymi widokami :).
Może nie takie ostatnie - może w tym roku się powtórzy akcję z dwiema jednocześnie? :D
robert03 napisał(a):Piekne. Kwadratówki to najpiękniejsze oprawy jakie kiedykolwiek istniały. Odpowiednio dopasowany geometrycznie wysięgnik i słup z tymi oprawami tworzy jedną całość. Dla mnie magiczną. Zawsze byłem ich fanem, w moim mieście było ich dużo. Do dziś gdy je widzę jakoś tak serce bije szybciej.
Miałem to szczęście że pamiętam je doskonale z naszych ulic kiedy było ich bardzo dużo. Marzy mi się dobry egzemplarz w domu, chociaż wiem że to kloc i będzie problem z przechowywaniem :-).
Dzisiejsze LEDowe oprawy to już nie to samo. Nie ma tej duszy ani tego klimatu.

Dla mnie nie były one kiedyś czymś za czym szalałem - po prostu były i uważałem to za oczywistość, szczególnie na głównych ulicach. Można powiedzieć, że były stereotypowym (wespół ze stradami) oświetleniem większych arterii stołecznych. Ale teraz gdy zaczęło ich ubywać, to czegoś brakuje, mimo że sodowe były, to z radością odkrywam ulice, na których jeszcze przetrwały. Może nie mam na ich punkcie takiej fiksacji jak z ożetkami, OUR-125 czy łychami stalowymi, ale z obojętnych stały się czymś... klimatotwórczym, że tak powiem. Szczególnie lubię je w zestawieniu z łukowatym, długim wysięgnikiem i słupem kratowym po trakcji tramwajowej. Taki konkretnie zestaw mam na myśli: https://www.google.pl/maps/@52.2631892, ... authuser=0
Jeśli chodzi o estetykę, to mimo iż nie są opływowe jak łyżka czy OUR (a jest to dla mnie ważne kryterium estetyczne), podobają mi się ze względu na świetnie zestawione proporcje. Zresztą Fiat 125p też nie jest opływowy, kanty ma podobne do OUS400, a też jestem jego fanem z tego względu, że wszystko w swojej bryle ma świetnie wyważone.
Dodatkowo jakiś czas temu odkryłem różnicę między najstarszą i nowszą wersją, i muszę przyznać, że najlepiej wyglądają te z kanciastym kloszem - w takim wariancie ich bryła może wybrzmieć w pełni, nie są zbyt płaskie, w dodatku ostrzejsze krawędzie klosza dobrze współgrają z całkowicie kanciastą komorą osprzętu. No i ten klosz był jednak chyba bardziej wystający, co w tym przypadku wychodzi na plus.

qba napisał(a):Ja eż lubię kwadratówki. Nie spodziewałem się, że eliptyczne źródło to sodówka, nawet chwilę po starcie wydawało się, że LRF. A tu pomarańczowe jajo! Unikat. Kiedyś taki duet widziałem na żywo we Wrocławiu, eliptyczna i tubularna lampa w dwóch kwadratówkach na jednym słupie i oczywiście świeciły na raz.

Też mnie to zaskoczyło, gdy zaczęła zmieniać kolor. Ale był już taki przypadek i też na zlocie - kilka lat temu gdy chodziliśmy po Targówku, zauważyliśmy kwadratówkę z eliptyczną sodą na kwiecie na skrzyżowaniu Radzymińskiej z Trocką. W sumie jak się zastanowić, to chyba było jeszcze bardziej zaskakujące, bo w oświetleniu ulicznym mniejsza jest szansa spotkać nietypowe rozwiązania, niż na zamkniętych terenach. Tutaj była pokazywana, zdjęcie 20 od końca postu Zawistaka viewtopic.php?f=72&t=242&start=610#p214648 . Tam chyba nawet więcej niż jedna miała eliptyczną lampę :).

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 13 lutego 2018, 08:38
przez qba
W Warszawie eliptyczna sodówka w kwadratówce była też na jednym z kwiatów koło rotundy zanim je zmodernizowali. W innych miastach jak Szczecin Wrocław czy Poznań mleczne eliptyczne sodówka były na początku lat 90 chyba tak często spotykane jak tubularne.

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 9 kwietnia 2018, 21:52
przez neon44
świetne zdjęcia.

Gdy byłem dzieckiem 30 lat temu kwadratówek było co nie miara. OBp też można było spotkać czy inne unikaty jak ORZ-1 (tych na Ślasku było mnóstwo). Dużo też było OUR2x250, OUSFów i tp. Dziś takich opraw już prawie nie ma w okolicy, 20 letnie Malagi, Indyki, Strady są. Co ciekawe, nawet oświetlenie modernizują zakłady przemysłowe czy kopalnie i tam też nie ma. Przyszłość to LED i trudno mi sobie wyobrazić siebie w wieku np 80-lat i klasyk LEDowy Schreder Ampera czy Teceo :lol:

PostNapisane: 9 kwietnia 2018, 22:18
przez Farel03
Szczerze podważam, by jakakakolwiek oprawa LEDowa dożyła tylu lat służby, co łyżki czy strady lub inne rtęciowe czy sodowe klasyki :)

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 11 kwietnia 2018, 20:10
przez latarnik
Mniejszej mocy oprawy LED pewnie i z 10 lat mogą poświecić, bo nie grozi im przegrzanie i idąca za nim utrata strumienia tak bardzo jak oprawom większych mocy...

Trwałość zależy też od tego, jak dużym prądem są obciążone te LEDy - jeżeli mają dużo rezerwy, mogą poświecić dość długo, ale jeżeli producenci stosują prądy bliskie maksimum dla LEDów, to z trwałością będzie słabo.

Jeżeli producenci będą dawali użytkownikom możliwość kupienia nowych matryc LED do starszych modeli opraw powiedzmy za 10 lat, to oczywiście pomoże długowieczności. Tylko czy im się to opłaca? Pewnie będą woleli sprzedawać nowe oprawy :twisted:

Re: Odpalanie opuszczonych opraw

PostNapisane: 11 kwietnia 2018, 22:43
przez KaszeL
W większości profesjonalnych opraw LED prąd pracy diody jest ustawiany na nie więcej niż 70% na starcie, właśnie po to, żeby był zakres kompensacji utraty strumienia. Z tego co mi wiadomo, dziś głównym problemem są padające zasilacze a nie same diody.