Człowieku, przecież Twoje zdjęcia są wyjątkowe, doskonałe, mają niesamowity klimat i jakość

.
Jest kilka powodów, by twierdzić, że Twoje zdjęcia są niemalże niezastąpione. Po pierwsze - z racji kompleksowego ukazania klasycznego oświetlenia Bydgoszczy, które wcześniej na forum było wprawdzie uwieczniane, ale nie na tak masową skalę. Ty praktycznie pokryłeś widokami ze swoich zdjęć całość rtęciowych ulic, jak GSV

. Po drugie - również poza kontekstem tego wątku są wartościowe, bo ukazują w doskonałej ostrości, widoki już prawie historyczne - jeszcze rok, dwa... Pokazują rtęciowe ulice tak, jak widzi je ludzkie oko, kolory nie są (a przynajmniej nie aż tak) zmienione, jak na moich zdjęciach. One wzbogacają znacząco nie tylko ten wątek, ale i całe forum, dostarczając widoków opraw, jakie nie każdy może powtórzyć - czy z racji braku sprzętu, czy braku obiektów do focenia.
Ja bym nawet powiedział, że dokończenie fotorelacyj to Twoja misja

Poza tym - jak w tym przypadku pasja może słabnąć? Mnie już z samej satysfakcji z wykonania każdorazowo tak dobrych zdjęć, rosłaby, nawet gdyby sam temat latarń zaczynał mi się nudzić. Sam nieraz nie mam ochoty iść i robić zdjęć, wolałbym porobić coś innego, ale przymuszony przez przymus, który sam sobie narzuciłem, idę i bez entuzjazmu cykam, żeby dla potomnych było. A potem, jak już w domu przeglądam na aparacie jak fotki wyszły, i przynajmniej jedna trafi się ekstra jakości, to cieszę się jak dziecko i nagle mam ochotę następne robić, choć danego dnia zupełnie mnie to nie wciągało

Może po prostu potrzebna Ci jest druga, równoległa pasja? Żeby móc z jednej na drugą skakać - mi to zawsze pomagało. Wtedy jak zapał w jednej gasł, przechodziłem na drugą i od razu znajdowałem motywację do działania, która potem też pomagała podźwignąć tę pierwszą pasję
