Paweł 
Piękne ujęcia, piękne oświetlenie, choć ja bym wolał na tych pastorałach coś bardziej wydłużonego... Ale grunt że powróciły rdzenne, właściwe latarnie. Najlepsze chyba jest to ujęcie:
http://fotki.lighting-gallery.pl/images ... 79273.jpeg - na tle jasnego nieba, już świecące oprawy i wyraźnie widoczny na tym jasnym tle kształt krzywaśni. Ozdoby świąteczne też dodają uroku
MRP200 
Dobrze że je uchwyciłeś - ja się tam wybieram, i wybrać nie mogę, a klasyki w takim miejscu to dość rzadki, i mam wrażenie że to raczej mocno zagrożony widok. Zdjęcia też ładne, mimo pogody - wszystko wyraźnie widać, bez problemu można typy rozróżnić.
Jeszcze do ślimaków zaliczana jest niezależna uliczka - Floriana - która dzięki temu uniknęła modernizacji wraz z całym Wawrem w 1999 roku. Tam też są łyżki, tyle że na wysokich słupach WZ.
Cieszyn 
Ostatnia fotka jest niesamowita

Świetna perspektywa, na którą składają się tak latarenki, jak i gęsto rozmieszczone detale elewacji - wszystko w bardzo widoczny sposób maleje i oddala się. Piękne ujęcie

Pozostałe też świetne, mają ten dawniejszy klimat - staromiejski, choć z Nowego Miasta

Ta z Zakroczymskiej niesamowita - widać że to ręczna, kowalska robota.
MistrzowskaUlica Mistrzowska powstała w okresie międzywojennym (najpewniej już po roku 1930) jako jedna z wielu uliczek nowo powstałego osiedla przedmiejskiego, utworzonego po parcelacji południowej części gruntów Wawrzyszewa - tych położonych tuż przy granicy z terenem wojskowym, na którym obecnie ulokowane jest lotnisko. Osiedle to przed wojną nosiło nazwę Wawrzyszew Nowy, do Warszawy zostało wchłonięte w roku 1951. Nie mam żadnych map, dających dowód czy ulica ta, jak i sąsiednie, nosiła jakieś miano przed włączeniem do stolicy, ale zapewne tak - zabudowa tutaj była dość gęsta, a siatka ulic uniemożliwiała przyporządkowanie całej zabudowy do jednej ulicy, np. do Księżycowej - gdyby ulice były wszystkie równoległe, odchodzące od niej w bok, wtedy co innego - najczęściej takie przypadki długo utrzymują numerację z dodawanymi literami, im dalej w głąb, tym bliżej końca alfabetu.
Nie wiadomo jednak, czy jej nazwa została zmieniona po przyłączeniu do Warszawy, tak aby się nie dublowała z inną ulicą, czy może obecne miano nosiła już wcześniej.
Tutaj daję link do pierwszego planu w spisie strony Trasbus, na którym Mistrzowska się już pojawiła - jest to plan z 1958 roku. Ulica widoczna jest po lewej stronie skanu, na styku poziomów '2' i '3' - wówczas jeszcze biegła prosto do Brązowniczej, która również miała wtedy jeszcze trochę inny - prosty, oryginalny - przebieg
http://www.picfront.org/d/8sm9 .
Tu również wszystkie ulice przebiegały jeszcze tak, jak je wytyczono przed wojną (plan z roku 1970):
http://www.picfront.org/d/8soASieć ulic zaburzyła się dopiero pod koniec lat 70-tych, gdy wytyczono nieopodal ulicę J. Conrada i rozpoczęła się budowa osiedla bloków "Chomiczówka". Wtedy też niemal całkowitej likwidacji uległa zabudowa na północnym odcinku Mistrzowskiej - od Żółwiej do Brązowniczej - przetrwał tylko powojenny dom-bliźniak o numerze 15 i 15A. Skasowano również dawną jezdnię tego odcinka. Przebieg tego fragmentu ulicy uległ zupełnej zmianie - został wygięty w łuk, a jego południowy wylot przesunięto o kilka metrów na zachód, oddalając go tym samym od nienaruszonego odcinka południowego. Odcinek południowy z kolei planowano docelowo zlikwidować (razem z całą zabudową kwartału między Żółwią a Księżycową) w związku z budową trasy, stanowiącej przedłużenie obecnej ul. gen. S. Maczka, a projektowanej już w czasach PRL (do dziś widać ślad po jej planowanej linii - uliczka biegnąca łukiem pod blokami, "odklejająca" się od Żółwiej w kierunku zachodnim).
Oświetlenie przed wojną zapewne nie istniało na tej ulicy, pojawiło się najpewniej już po wojnie i były to od razu oprawy OŻk-1.
Jedna dotrwała do końca 2012 (zniknęła jakoś na początku roku 2013), znajdowała się oczywiście na odcinku planowanym początkowo do likwidacji - dlatego jej nie usuwano i nie inwestowano w tym miejscu w żadną nową instalację, wymieniono tylko słup, zapewne wcześniej drewniany, albo 'ALA'.
Tutaj zaznaczyłem jak zmienił się przebieg ulicy, na tle zdjęcia lotniczego z roku 2010. Linia zielona to przebieg obecny, a pomarańczowa to jej przebieg oryginalny - widać że obie linie pokrywają się tylko na krótkim, południowym kawałku, stanowiącym 1/3 długości całej ulicy. Czerwonym punktem zaznaczyłem słup z ostatnią oprawą OŻk-1, prezentowaną niżej na moich zdjęciach. Źródło skanu -
http://www.mapa.um.warszawa.pl
Z kolei na tym zdjęciu, z roku 2011 (Mapy Google) widać szczegółowo, po środku ujęcia - słup i oprawę (ta biała kropka na prawo od słupa):

A oto jej zdjęcia - wykonane przeze mnie w marcu roku 2012
- widoki od Żółwiej ku południu:



- spód oprawy:

- widoki od południa:




- ujęcie zrobione z narożnika z Księżycową:

Pochodziłem trochę po okolicy, a gdy po pół godziny wróciłem aby jeszcze trochę zdjęć zrobić, bo było już ciemniej - zastałem taki widok:


Wróciłem w to miejsce po kilku dniach, o trochę późniejszej porze, aby zrobić ujęcia typowo nocne. Wyszły chyba nienajgorzej:



To by było na tyle - więcej fotek nie mam, i nie będę miał

To była już ostatnia w Warszawie, czynna oprawa OŻk-1 w oświetleniu ulicznym. Zostały nam już tylko 'dwójki', a i ich nie jest za wiele. Pełno 'jedynek' jest na Odolanach, na Dominikańskiej są dwie, ale żadna nie jest już czynna, a większość nawet oprawki pogubiła.
Miałem cichą nadzieję, że dzielnica Bielany zostawi jednak taki nietypowy zabytek, który chyba nawet dla laika wygląda na coś "retro". Teraz mam już tylko nadzieję, że nie trafiła na złom - może któryś z monterów, którzy ją zdejmowali, wziął sobie na pamiątkę - w końcu stan miała niemal idealny, rzadko trafia się OŻk bez dziur w "talerzyku". Emalia była niemal nienaruszona, nie licząc małej rdzawej kropki, którą jednak bez trudu można było zabezpieczyć.
To była ta sama oprawa, którą oglądaliśmy na finiszu zlotu w roku 2012. W marcu, gdy robiłem te fotki, pojechałem na tę ulicę właśnie po to, aby oprócz uwiecznienia sprawdzić, czy nadal jest po co zaprowadzić tu grupę
