przez cieszyn » 2 sierpnia 2010, 00:35
Oj co do tych replik i ratowania klasyków to myśmy tu już morze atramentu wylali, i ja też trochę. Jakiś czas temu opisałem koncepcję TROK, ale cóż, nie chwyciło
Ciekawe, czy te przewieszki w Krakowie były zakończone mechanizmami korbowymi do opuszczania opraw? Jakoś ten fotograf nie utrafił we właściwą stronę ulicy, bo tej po lewej nie uwiecznił, a tam by była odpowiedź na to pytanie
Pzdr/
Staszek