
Ale dobrze przypuszczałem - generalnie nie było ich już w ośw. ulicznym na początku lat 90, a ta ulica z tego co piszesz, była jedyną, ostatnią tego typu ciekawostką. Szkoda że się nie załapałem na nie, niby chodziłem jako dziecko na Saską Kępę i do parku, ale widać byłem za mały żeby to dostrzec, albo nigdy w tamtą stronę nie spojrzałem - taki świecący rarytas na pewno bym zapamiętał
