No, faktycznie, sporawo tych strad. Lepsze to od jakichś malag, zawsze polskie, ale to smutne że w mieście takiego potentata mniejszość już stanowią produkty z niego pochodzące

.
Smutna jest 7 fotka, z przodu nowiuśkie, błyszczące nowością strady, a za nimi, w tyle (choć nadal wyżej), jakby zepchnięta przez historię na ubocze, stoi sobie martwa już pewnie łyżka - miejscowa, tutejsza, ustąpiwszy miejsca nowym przybyszom z zachodniego Mazowsza... To można porównać do ludzi, tu młodzi, chcący zmieniać świat, bardziej efektywni i energiczni, a tam z tyłu, ktoś kto czeka już tylko końca, kto młodość i lata młodzieńczej siły ma za sobą dawno

...
A co ja widzę na ostatniej fotce, kamieniczka na rogu Sezamkowej i Rejowskiej czyżby

. Nie myślałem że w tamtym miejscu nadal są takie fajne oprawy
