www.lighting-gallery.pl

neon44 napisał(a):

mateusz napisał(a):A tutaj widzę, że są rtęciowe klasyki nawet przy głównych ulicach... Fajnie, że są te zdjęcia bo zapewne niedługo przejdą do historii...

Jestem ciekawy jak długo jeszcze powiszą. Jak już nie ma lamp rtęciowych to w przypadku awarii lampy na co wymienią. Bo LEDów nie ma na trzonek E40

Żródła światła LED na trzonek E40 są, ale drogie i ich strumień świetlny jest niewielki w porównaniu do lamp wysokoprężnych. Prawdopodobnie założą oprawy na lampy WLS.

E40.Oczywiście że są,sam mam taką.Co do tego że strumień mają słaby,to zależy od samej lampy,a raczej jej wykonania.Moja ma moc 45W "siedzi" w OZPR i jej strumień jest taki jak MH70W.Tutaj ją prezentowałem:
viewtopic.php?f=61&t=3073&start=1050

W istocie rzeczy to powinno być tak, że bogatsze miasta i gminy powinny przekazywać biedniejszym oprawy sodowe w przypadku ledyzacji. Tymczasem na Górnym Śląsku są miasta gdzie ostatnio wyleciały całkiem nowe Lunoidy i Boyeny na rzecz opraw LED. Toż to jest marnotrastwo. Inna rzecz, że na przykład lunoidy wymagają nieco innej końcówki rury wysięgnika.

W moim mieście oprawy demontowane (najczęściej malagi i SGS) na rzecz ledowych są ponownie montowane na ulicach gdzie do tej pory świeciła rtęć.

kubaxxx napisał(a):W moim mieście oprawy demontowane (najczęściej malagi i SGS) na rzecz ledowych są ponownie montowane na ulicach gdzie do tej pory świeciła rtęć.

Tak jest i jest to uzasadnione ze względu na brak nowych lamp rtęciowych do wymiany. Jest to działanie w obrębie jednego miasta, ja natomiast myślę o takim działaniu między różnymi miasta i gminami.

neon44 napisał(a):myślę o takim działaniu między różnymi miasta i gminami.

To rozsądne,ale znając realia to chyba trudne żeby miasta czy gminy potrafiły się dogadać w takich kwestiach
Tak myślę.

Masz rację. Poza tym oprawy mające nawet pięć lat traktuje się jako obiekt do utylizacji.

neon44 napisał(a):Masz rację. Poza tym oprawy mające nawet pięć lat traktuje się jako obiekt do utylizacji.

To prawda, że jest to marnotrawstwo i raczej powinno się dążyć do maksymalnego wykorzystywania takich demontowanych opraw, jeśli są w dobrym stanie. Wydaje mi się jednak, że takie demontowane oprawy często są jeszcze gdzieś przechowywane w magazynach. Np. w Krakowie też montowali oprawy dla lamp sodowych jak zaczęły padać LEDy. Tak samo jak rozmawiałem nieraz z osobami pracującymi w ZE to okazywało się, że część opraw idzie jeszcze na warsztat i są traktowane jako zapasowe.

Zgadza się. Mogą również zostać dawcami części dla jeszcze działających opraw. Klosze, klapki zamykające, moduły zasilające, oprawki, odbłyśniki ... to zawsze może się przydać

Przecież dawniej montowano powszechnie używane oprawy. Np. W latach 90 w Kołobrzegu kiedy zdemontowano kwiaty OURW 400 z Koszalińskiej, te OURW potem pojawiały się na innych ulicach, nie tylko wypełniając ubytki, ale i zastępując rzesze papierzaków, koryt, łyżek, a nierzadko także najstarszych strad i kwadratówek, które i tak przeważnie były bez kloszy i świeciły rtęcią.