Nic nie próbuję wmawiać, ale swoje wypowiedzi kładę jako przeciwagę do twierdzeń iż wymiana izolatorów to sama przyjemność.
Whites86 napisał(a):Az takich odległości nie ma by isc kilka kilometrów zazwyczaj max jest to pol kilosa w skrajnych wypadkach(...)
No cóż, pozostaje mi pozazdrościć tak przyjaznego terenu.
Mój rekord to ponad 3km najpierw luzem na oględzinach, póżniej ok.2 z powrotem (kumpel szedł w moją stronę, sam, z pełnym ekwipunkiem), znowu 2km już we dwóch, robota i powrót do samochodu. W sumie 10km, z czego połowa bez bagażu. Mogło być więcej, bo zasięg radia i komórki był już przypadkowy. Potem jeszcze 300m do odłącznika, zdalne załączenie linii i... informacja dyspozytora "linia nie przyjęła napięcia". Dobrze, że druga awaria była znacznie bliżej...
I nie było to za karę
Whites86 napisał(a):Nie wiem czy za kare ktos ci kiedyś kazal isc samemu przez bagna
ale zwykła praca pogotowia.
PS. Kwestia dojazdu jest kluczowa. Czym jeździsz? W pogotowiu na awarie, nie na roboty planowe?
U mnie to nieszczęsne VW T4 syncro i obecnie T5 4motion, które z autem terenowym ma tyle wspólnego co rak z rybą...