







KaszeL napisał(a):Też jestem zdania, że warto go przywrócić do pełnej sprawności. Nawet jeśli trzeba będzie wymienić sporo komponentów. Tak na pierwszy rzut oka podejrzane są elektrolity. Po takim czasie lubią robić jaja. Paweł ma rację odnośnie zimnych lutów. Absolutnie w pierwszej kolejności bym całość po prostu przelutował. Tylko koniecznie zwykłą ołowiową cyną - jest normalnie dostępna w sprzedaży - a nie jakimś ekologicznym szmelcem. Sprawdź też czy isostaty łączą. Mogły się zwyczajnie zasyfić styki. Jak będzie potrzebna dalsza diagnoza, to rozpoczynamy od mierzenia napięć zasilających. Jak rozrysujesz schemat, to na pewno coś się wspólnie uradziSwoją drogą, to pancerny ten automat. STM-1 mógł załączać całą baterię rtęciówek
Kontakt S jak najbardziej ale po nim trzeba po paru minutach (na opakowaniu powinien czas być podany) zastosować Kontakt U albo chociaż denaturat aby rozpuszczone syfy oraz resztki Kontaktu S spłukaćOUKS340 napisał(a):Do czyszczenia ISOSTATów polecam preparat o nazwie KONTAKT S. Rewelacyjnie rozpuszcza wszelkie tlenki i inne paskudy nie niszcząc przy tym styków.
Marcin napisał(a):Izostaty nie miały problemu z kontaktem, zasilanie też było w porządku (włącznie z kondensatorami). Zimne luty można wykluczyć bo przeleciałem to lutownicą..Elektroservice Bezpiecznik jest sprawny, powiem więcej - był wymieniany przed przystąpieniem do pomiarów
Urządzenie najpewniej (i być może niestety) przerobię, tak aby spełniło moje wymagania odnośnie projektowanej instalacji oświetleniowej na ogrodzie, natomiast na pewno pozostawię większość elementów płyty czołowej oraz wnętrza m. in. jedyny i niepowtarzalny stycznik TSM-1
Powrót do Osprzęt elektroenergetyczny
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość