


Jak sama nazwa na fotce mówi, jest to wskaźnik stanu izolacji, który sygnalizuje stan, gdy izolacja doziemna spadnie poniżej 50 kohm. Po zastosowanych układach scalonych, można się domyślać, że nie jest to jakieś skomplikowane urządzenie.
A gdzie to się stosuje

. Otóż w lokalnych sieciach z izolowanym punktem neutralnym (sieć IT) zasilanej poprzez transformator separujący, a zasilającą więcej niż jeden odbiornik elektryczny. Typowe zastosowania to sale operacyjne, oddziały intensywnej opieki medycznej.
W sieci IT prąd pojedynczego zwarcia przewodu roboczego z uziemionym przewodem PE jest bardzo mały, często niewykrywalny nawet przez najczulsze zabezpieczenia różnicowo-prądowe. Jedynym rozwiązaniem jest zastosowanie wspomnianego wskaźnika stanu izolacji. Obwód kontrolny tego wskaźnika to zaciski "K" - przyłącza się do jednego z roboczych przewodów po stronie separowanej; oraz "uziom" - uziemiony przewód PE. Zaciski 220 V służą do zasilania wskaźnika. W stanie czuwania widoczna dioda LED pełni rolę kontrolki zasilania.
Kontrola izolacji odbywa się niskim napięciem stałym. Jeżeli rezystancja pomiędzy zaciskami "K i uziom" spadnie poniżej 50 kohm, wtedy dioda LED zaczyna mrugać z częstotliwością około 1 Hz i jednocześnie zaczyna "klapać" przekaźnik. Styki przekaźnika są bezpotencjałowe i mogą służyć do sterowania zewnętrznej sygnalizacji ewentualnie sterować zewnętrznym wyzwalaczem wzrostowym powodującym wyłączenie zasilanej instalacji. W moim urządzeniu próg sygnalizacji początkowo był na poziomie około 10 kohm, po regulacji ustaliłem go na wartość 49,5 kohm.