Wymiana instalacji w mieszkaniu

Dyskusje na temat gniazd, łączników, urządzeń zabezpieczających itp

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez cieszyn » 22 czerwca 2010, 21:22

Zgadzam się!

Kiedyś nadzorowałem wykonanie zasilającej sieci dedykowanej dla komputerów. Robił ją taki starszy instalator, który w puszkach najpierw solidnie skręcał kombinerami 2 czyste! druty , a dopiero potem je lutował. Dzięki temu mechaniczne złączenie przewodów było solidnie zagwarantowane, styk miedź-miedź na dłuższym odcinku też, więc dopiero takie połączenie: solidne skręcenie + lutowanie daje pewność dobrego i trwałego złącza.
Mówił mi wtedy, że tak solidne skręcenie powoduje, że część styku jednego drutu z drugim (miedź w miedź) może się zachować, tzn. lutowie nie zaleje wszystkich styków w takim warkoczu. Czy tak jest, nie wiem, ale zgadzam się intuicyjnie z tym myśleniem
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez MRP200 » 23 czerwca 2010, 12:41

Skręcanie żył i lutowanie, czyli prawidłowa raupa możliwa jest w zasadzie do przekroju 2,5 mm2.
Przy sztukowaniu przewodu 6 mm2 stosowałem metodę na "zakładkę". Żyły ułożone na zakładkę na długości 2 cm, owinięte ciasno drutem 0,5 mm2 (z przewodu telefonicznego), a na końcu całość zalutowana. Tyle, że lutowanie takich grubych żył możliwe jest za pomocą małego palnika gazowego.
Nie wiem co miał na myśli monter mówiąc, że "lutowie nie zaleje wszystkich styków w takim warkoczu". Lutowie to nie lakier izolacyjny, tylko przewodnik. Inaczej żaden sprzęt elektroniczny by nie działał. Właśnie o to chodzi, aby cała skrętka została porządnie zalana lutowiem. Każdy, kto naprawiał lub nadal naprawia elektronikę doskonale wie co to jest "zimny lut" i ile potrafi narobić kłopotów.
Co prawda lutowie to nieco gorszy przewodnik od miedzi, ale jak się weźmie pod uwagę powierzchnię połączenia, to i tak wypada to dużo lepiej w porównaniu z jakąkolwiek złączką śrubową. No niewątpliwą zaletą połączenia lutowanego jest jego trwałość porównywalna z czasem eksploatacji samej instalacji.
Ostatnio edytowano 23 czerwca 2010, 19:30 przez MRP200, łącznie edytowano 1 raz
MRP200
Moderator
 
Posty: 4293
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez DocBrown » 23 czerwca 2010, 13:05

A ja spotkałem sie z jeszcze inną metodą łączenia przewodów w puszkach :)
Przewody najpierw zostały zraupowane, a potem nałożona na taką raupe została złączka śrubowa, moim zdaniem to też nie jest głupie :)
DocBrown
 

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez Wysokoprezny » 26 czerwca 2010, 14:16

o jakim przekroju by była taka złączka?
Lampy wysokoprężne w każdym ogrodzie!
Wysokoprezny
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 lutego 2008, 18:36

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez cieszyn » 26 czerwca 2010, 14:44

MRP200 napisał(a):


Nie wiem co miał na myśli monter mówiąc, że "lutowie nie zaleje wszystkich styków w takim warkoczu". Lutowie to nie lakier izolacyjny, tylko przewodnik. Inaczej żaden sprzęt elektroniczny by nie działał. Właśnie o to chodzi, aby cała skrętka została porządnie zalana lutowiem. Każdy, kto naprawiał lub nadal naprawia elektronikę doskonale wie co to jest "zimny lut" i ile potrafi narobić kłopotów.



Nie wiem czemu nie rozumiesz tak prostej sprawy. Lutowanie to roztapianie lutowia, które się potem rozlewa na obszar lutowania, cyna po prostu jest w stanie płynnym. Jeśli lutujemy druty miedziane, i są one czyste, to używając topnika czy kalafonii doprowadzamy do sytuacji, że ciekła cyna zalewa najszerszy możliwy obszar miedzi.
Jeśli natomiast ktoś przedtem dość mocno skręci dwa przewody (dajmy na to 2,5 mm2), to możliwe jest, że w miejsca ich ścisłego styku lutowie się nie dostanie - w co raczej wątpię. I to miał na myśli ten gość, co mi to mówił.
Musze dodać, że elektroniką (i lutowaniem) zajmuję się od ponad 30 lat i nigdy by mi do głowy nie przyszło, że można mnie podejrzewać o to, że lutowie mi się kojarzy z lakierem izolacyjnym. :o

Nieraz musiałem się namęczyć, żeby tenże lakier usunąć, gdy trzeba było lutować licę, która miała wielodrutowy splot z drutu miedzianego DNE o dość małej średnicy. Bez usunięcia lakieru lutowanie nie ma sensu, musi być dostęp do czystej miedzi. Co do zimnych lutów także nie potrzebne mi są dobre rady, dość się z ich wykrywaniem namęczyłem naprawiając sprzęt RTV.
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez DocBrown » 26 czerwca 2010, 19:47

Złączka 10mm2 (najlepiej taka pomarańczowa SIMET) będzie idealna :)
DocBrown
 

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez MRP200 » 27 czerwca 2010, 00:01

Dobra, panie Stasio. Teorii lutowania to mi pan nie tłumacz, bo na lutowaniu to ja się znam. Nawet lutem twardym. Ciekaw jestem, czy któryś z forumowiczów miał do czynienia z instalacją wodną (lub c.o.) z rur miedzianych, gdzie najpopularniejszym sposobem łączenia jest lutowanie miękkie, czyli spoiwem cynowym. Bo o lutowaniu twardym nie wspomnę. To dopiero jest sztuka lutowania. Nie dość że takie połączenie musi mieć swoją wytrzymałość mechaniczną, to w dodatku musi być to lut szczelny. W elektrotechnice można lutem nasmarkać i jak dopisze szczęście będzie to działać nawet ze 30 lat. W hydraulice takie partackie lutowanie zemści się po pierwszym puszczeniu wody.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4293
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez DocBrown » 27 czerwca 2010, 08:36

U mnie w domu jest instalacja wodna zrobiona z rur Cu lutowanych na miękko :twisted:
Nie jest to łatwa sztuka, ale nie jest to także wielce trudne, dziś są takie akcesoria dostępne że to lutowanie idzie naprawde dobrze :) Najpierw końcówki rurek które wchodzą w siebie czyści się tzw. włókniną, potem smaruje taką specjalną szarą pastą (pewno zawiera cynę i jakieś topniki), łączy się ze sobą i podgrzewa :) Na to troche cyny i ona elegancko i równo oblewa połączenie.
DocBrown
 

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez Wysokoprezny » 28 czerwca 2010, 21:06

Atmosfera się podgrzewa równie mocno jak spoiwo cynowe. Każdy tutaj ma prawo pisać swoje spostrzeżenia ;)
Lampy wysokoprężne w każdym ogrodzie!
Wysokoprezny
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 lutego 2008, 18:36

Re: Wymiana instalacji w mieszkaniu

Postprzez cieszyn » 28 czerwca 2010, 21:25

Ależ spokojnie panie MRP200 8-)

skoro pisałeś
Lutowie to nie lakier izolacyjny, tylko przewodnik. Inaczej żaden sprzęt elektroniczny by nie działał.
to to także jak dla mnie nie są żadne odkrywcze teorie i tego także nie trzeba mi tłumaczyć, bo na tym się znam. To tak tytułem wyjaśnienia. :oops: Ale nie róbmy Off-topa, nie ma takiej potrzeby
Pzdr/
Staszek
Avatar użytkownika
cieszyn
 
Posty: 12647
Zdjęcia: 9
Dołączył(a): 25 lipca 2007, 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Domowe instalacje elektroenergetyczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość