Re: Łączenie przewodów w puszkach
Napisane: 17 września 2012, 16:13
Witam,
Przepraszam za mały off topic, ale muszę to napisać
Pytanie moje jest następujące: po co w takim razie osobie, która robi instalację( oczywiście mówię o wykwalifikowanej) wykształcenie w tym kierunku czy kurs? Czy nie właśnie po to żeby dobrze wykonać takie połączenie? To tak jakby w elektronice zabronić lutowania, bo elektronik może wykonać zimny lut. Poza tym to, że cyna ma atest wystarczy, jest pewność, że to dobre spoiwo, reszta zależy od osoby która je robi tak jak napisałeś, tyle że ta osoba za coś te uprawnienia ma( przynajmniej powinna za jakąś wiedzę mieć, ale różnie bywa....).
Nie mówię tu o osobach, które bez wiedzy robią przeróbki-tacy byli, są i będą zawsze, tego się nie wyeliminuje.
Poza tym powinniśmy się wg mnie ( już nie mówię teraz o normach) bardziej kierować wiedzą techniczną i doświadczeniem swoim lub bardziej doświadczonych ludzi.
Pozdrawiam
Przepraszam za mały off topic, ale muszę to napisać
LukaszO napisał(a):Tylko, że producent atestowanej złączki ma narzucone jakieś konkretne standardy i to jest już jego problem. Natomiast cyna ma atest sama na siebie a nie na produkt finalny do którego zostanie użyta. Produkt finalny składa się z kilku rzeczy które trzeba przygotować. W przypadku złączek jest to wszystko unormowane, co jak gdzie i dlaczego. Jest nawet instrukcja
Pytanie moje jest następujące: po co w takim razie osobie, która robi instalację( oczywiście mówię o wykwalifikowanej) wykształcenie w tym kierunku czy kurs? Czy nie właśnie po to żeby dobrze wykonać takie połączenie? To tak jakby w elektronice zabronić lutowania, bo elektronik może wykonać zimny lut. Poza tym to, że cyna ma atest wystarczy, jest pewność, że to dobre spoiwo, reszta zależy od osoby która je robi tak jak napisałeś, tyle że ta osoba za coś te uprawnienia ma( przynajmniej powinna za jakąś wiedzę mieć, ale różnie bywa....).
Nie mówię tu o osobach, które bez wiedzy robią przeróbki-tacy byli, są i będą zawsze, tego się nie wyeliminuje.
Poza tym powinniśmy się wg mnie ( już nie mówię teraz o normach) bardziej kierować wiedzą techniczną i doświadczeniem swoim lub bardziej doświadczonych ludzi.
Pozdrawiam