Osiemnastowieczny żyrandol

[rtęciówka]

To nie żart. U mnie w domu wisi żyrandol -wierna replika żyrandola pochodzącego najprawdopodobniej z drugiej połowy osiemnastego wieku. Jego historia jest długa... Jeśli chcecie to ją Wam opowiem, ale nie wiem czy chcecie Jak tak, to piszcie

[mateusz]

Ja tam bym chciał ,żebyś opowiedział Jak przeczytałem temat wątku to w pierwszej chwili pomyślałem ,że chodzi o jakiś żyrandol z drugiego wieku n. e.

[rtęciówka]

Ja tam bym chciał ,żebyś opowiedział

OK.


Żyrandol wisiał przez 3 lata w jakimś londyńskim muzeum. Musieli za niego dać kolosalne pieniądze, podobno mają tam tylko trzy oryginały, ten to wierna kopia. Któregoś dnia zauważono w nim niewielki ubytek w lakierze (nawet nie wiem, gdzie on jest). Od razu został zastąpiony nowym, poszedł do schowka. Ze schowka został zabrany przez pracownika ochrony muzeum, nie wiem, czy legalnie i przekazany mojemu znajomemu (anglikowi). W sierpniu byłem u niego w Londynie na tydzień, dał mi żyrandol razem ze świecami (oryginalnymi, woskowymi). Gdy przywiozłem go do polski był oczywiście świecznikiem. Za elektryfikację (montaż oprawek, poprowadzenie przewodów) zapłaciłem ponad 200zł ( ). We wrześniu był już gotowy, powiesiłem go na haku, który -aby mógł utrzymać ciężar w całości mosiężnego żyrandola jest wygiętym w haczyk, wystającym drutem zbrojeniowym. Wisi w tym pokoju aż do dziś.

To tyle. Ciekawa historia, jak na zwykły żyrandol, nie

[cieszyn]

REWELACJA !!!

To ty się możesz czuć jak Lord angielski! Wycieczki do domu zapraszać dla podziwiania takiej REPLIKI !!!

A propos - a ile to cudo waży?

Z czego jest zrobione?

schowka został zabrany przez pracownika ochrony muzeum, nie wiem, czy legalnie

no to uważaj, bo jak pracownicy muzeum obejrzą nasza stronkę to do Ciebie zapukają do drzwi

[Michal]

Ja bym żyrandol z taką historią zostawił ze świeczkami.Według mnie 200 zł za przeróbkę to nie wygórowana cena,domyślam się,że było przy tym naprawdę dużo pracy.

[rtęciówka]

Ja bym żyrandol z taką historią zostawił ze świeczkami.Według mnie 200 zł za przeróbkę to nie wygórowana cena,domyślam się,że było przy tym naprawdę dużo pracy.

Też nad tym myślałem, ale chcąc zawiesić go w pokoju... ze świeczkami byłoby ciężko

A propos - a ile to cudo waży?

Z czego jest zrobione?

Nie ważyłem dokładnie, ale na oko ze 40 kg. Jest wykonany W CAŁOŚCI z mosiądzu Bardzo ciężki, aż nie wiedziałem na czym go zawiesić

[cieszyn]

Ja bym żyrandol z taką historią zostawił ze świeczkami.Według mnie 200 zł za przeróbkę to nie wygórowana cena,domyślam się,że było przy tym naprawdę dużo pracy.

Też nad tym myślałem, ale chcąc zawiesić go w pokoju... ze świeczkami byłoby ciężko

A propos - a ile to cudo waży?

Z czego jest zrobione?

Nie ważyłem dokładnie, ale na oko ze 40 kg. Jest wykonany W CAŁOŚCI z mosiądzu Bardzo ciężki, aż nie wiedziałem na czym go zawiesić

To jakbyś powiesił na suficie stary ruski TV Rubin, ważył coś koło tego!

Musisz mieć solidne umocowanie w suficie, najlepiej pręt fi 12 na wylot, do sąsiada, i u niego w podłodze schowana: szeroka podkładka i 2 nakrętki

[FOX]

rubin ważył nie 40 a z 70kg

[rtęciówka]

Musisz mieć solidne umocowanie w suficie, najlepiej pręt fi 12 na wylot, do sąsiada, i u niego w podłodze schowana: szeroka podkładka i 2 nakrętki

Już pisałem, że on wisi na wygiętym w haczyk, wystającym drucie zbrojeniowym

[Paweł]

No piękny żyrandol Gratulacje