Z racji mojego doświadczenia poznałem już sporo różnych producentów tych "mydelniczek" które miałem okazję demontować, ale generalnie od Farela wszystko się pierwotnie zaczęło, przynajmniej jeśli chodzi o te plafony dostępne na naszym rynku. Ten z wcięciami do Steinel, produkowane w zakładzie w Rumunii. Steinelowskie wersje były ogółem dość ciekawe o tyle, że produkowane dla PL-Sów 4-pinowych na elektronice, chyba nigdy nie spotkałem ich z magnetykiem w środku, a w Gliwicach są one dość powszechne z różnych lat. Obecnie są dalej produkowane, ale już od około 5 lat tylko na LEDach i są dość dobrze dopracowane, ale też najdroższe ze wszystkich - kosztują standardowo około 250-300 zł / szt. W sumie Steinel niby jest niemiecką marką, ale coś mi się wydaje, że ich wersja prostokątów też jest kopią Farelów, tak jak inne wersje innych marek. Możliwe nawet, że zostały one również stworzone głównie z myslą o naszym rynku handlowym, bo za granicą prostokąty są praktycznie niespotykane. Obok Steinela, jest cała rzesza firm, które importują lub produkują te oprawy i to generalnie z myślą o naszym rynku handlowym - np. Lena, Zext, Brilum, Pawbol, Maclean, Kanlux, Rum-Lux i inne.
Mam wrażenie, że rozkwit produkcji tego kształtu przez inne firmy niż Farel to były lata juz po 2000 roku - albo wówczas wygasł patent na ten design, albo inne firmy wyczuły klimat i zaczęły kopiować pierwowzory Farela w tym samym stylu. Te wersje Steinela to też już raczej wyrób, który pojawił się w latach 2000nych na rynku.
Chyba założę osobny wątek dla tych opraw, tylko muszę trochę zdjęć porobić tych z którymi się spotkałem lub które mam w zbiorach.
Mimo wszystko ciekawi mnie nadal skąd własciwie wziął się ten design i czy rzeczywiście Farel był pierwszy, czy to też była kopia "czegoś" z zachodu, tak jak m.in. stateczniki FL.
Tak swoją drogą, to lekki kretynizm żeby montować lampę z numerem pod daszkiem poziomo - brak widoczności z innej strony niż stojąc pod nią
