Walec pełnił funkcję monitora, który wyświetlał różne obrazy. Na początku myślałem, że jest to jakiś specjalny LCD lub plazma, jednak jak się uszkodziło, to widać, że są to diody na wirniku i urządzenie wykorzystuje bezwładność ludzkiego oka.
Od czasu, jak przestało działać, czasami bywałem w Plazie, nigdy nie zobaczyłem włączonego.

W placu zabaw zobaczyłem kulę działającą na podobnej zasadzie, co walcowy monitor. Jednak kula wyświetlała napis "Plac zabaw", który obracał się w poziomie. Wyglądało to tak, jakby napis był na powierzchni kuli i świecił. Niestety kula tez nie działała, ale za to widać, na jakiej zasadzie działa. Podobnie, jak w monitorze, są wirujące ramiona, na których są zamontowane linijki złożone z diod świecących na czerwono i zielono.

Przy robieniu zdjęć kuli miałem pewną przygodę. Chciałem zrobić 4-5 zdjęć przy różnych ustawieniach telefonu, żeby później na komputerze wybrać najlepsze. Jednak po zrobieniu dwóch zdjęć pracowniczka obsługująca plac zabaw mówiła, że jak ja chcę zrobić zdjęcia, to żeby zapytać się kierownika o zgodę. Miałem dwa, to jednak wybrałem to, na którym lepiej widać kulę.