przez andrzejlisek » 16 grudnia 2009, 00:28
Moim zdaniem, sam pomysł polegający na oświetleniu lampą wysokoprężną wcale nie jest zły, o ile będzie zaakceptowany przez wszystkich domowników, łącznie z umiejscowieniem dławika. Tylko głównymi wadami są efekt stroboskopowy i to, że do każdej lampy musi być dławik i układ zapłonowy (chyba, że jest to lampa rtęciowa lub sodowa/MH z własnym zapłonnikiem). Jednak, jak już, to bym wolał dać lampę metalohalogenkową, a barwę dobrać w zależności od potrzeb, jest wybór barw. Barwa ciepłobiała świeci jednak nieco inaczej niż żarówka, ale nie jest źle, a na pewno lepiej niż lampa rtęciowa Comfort lub De Luxe. MH jest drogi, ale z drugiej strony, jest to inwestycja na minimum kilka-kilkanaście lat (w zależności od żywotności MH). Zgodzę się z tym, że sodówka nie nadaje się jako podstawowe oświetlenie.
Poza tym, jak jest większy pokój i planuje się remont połączony z wymianą oświetlenia, to można kupić oprawę na jedną żarówkę z myślą o lampie MH 100W lub nawet 150W (chyba największa moc MH z trzonkiem E27).
A do sufitu, to chyba nie problem zbudować z drewna skrzyneczkę, w której zmieści się dławik i układ zapłonowy lampy i pomalować ja na kolor sufitu. Oczywiście, skrzynka musi być tak zbudowana i zamontowana, żeby wytrzymała ciężar całej oprawy powieszonej do skrzyneczki od dołu.
Kiedyś, u siebie w domu, powiesiłem sobie na próbę rtęciówkę Super De Luxe 125W i jasność w pokoju była niezła, ale barwa światła nieciekawa. Może z czasem człowiek by się przyzwyczaił, ale na początku, barwa rtęciówki do oświetlania w pokoju niezbyt mi odpowiadała, lepszy byłby MH.