Luk napisał(a):Ciekawy żyrandol. Ale też prądożerny. Zakładając, że kiedyś on miał wkręcone zwykłe świeczkowe żarówki po 40W każda, to pobierał on 480W energii...
Obecne LED-y widoczne na zdjęciach mogą mieć w przybliżeniu ok. 7W, więc teraz zużywa on najwyżej 84W. Różnica kolosalna.
To prawda. Dziś żyrandol pobierający łącznie ponad 100W energii robi wrażenie. Kiedyś tym się zbytnio nie przejmowano. Miało być jasno to było.
Moja ciotka miała taki drewniany - robiony u stolarza na zamówienie - żyrandol na 5 żarówek, wkręcone były wszystkie o mocy 100W. Całość pracowała w dodatku na ściemniaczu. Pokój był duży, sufit wysoko (w kamienicy).
U Babci to samo - żyrandol 5 ramienny żarówki 60W, zapalane jednym wyłącznikiem. A w kuchni zwis pionowy z porcelanową oprawką i żarówka 150W. W łazience duży WOS bez klosza z wkręconą 150W żarówą
. Dodatkowo w 2 pokojach i łazience dogrzewanie piecykami elektrycznymi o mocy 800-1200W.