Witam,
To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość.
Przymierzam się do budowy lampy do fototerapii. Chodzi konkretnie o SAD (ang. seasonal affective disorder),
znane bardziej jako sezonowa, tudzież zimowa depresja.
Obecne na rynku rozwiązania to półśrodki za astronomiczne kwoty. Dlaczego półśrodki? Otóż w takich lampach
stosowane są świetlówki, które nie mają widma zbliżonego do światła słonecznego.
Do rzeczy. Wymagania są następujące:
1. Widmo jak najbardziej zbliżone do światła słonecznego
2. Temperatura barwowa - 6000 / 6500 K
3. Natężenie w odległości ok. 50/70 cm to ok. 10000 lx
4. Lampa stojąca z możliwością przestawienia w różne cześci pomieszczenia
5. Cena. Całość powinna się zamknąć w kwocie do 1000 PLN.
Jestem akwarystą i mam niewielkie, ale jednak, doświadczenie z doborem oświetlenia. Myślałem na początku
o użyciu popularnych wśród akwarystów, żarników HQI z trzonkiem Rx7s. Jednak trudno znaleźć sensowną oprawę
i zrobić z tego lampę. Są oczywiście gotowe oprawy akwarystyczne, ale jako oświetlenie specjalistyczne,
kosztują majątek no i kształt mają z przeznaczeniem do akwarium, a nie zrobienie z tego stojącej lampy.
Zacząłęm się zagłębiać w temat i im więcej czytam, tym bardziej jestem zagubiony. W związku z tym chciałbym
skorzystać z Waszej wiedzy i doświadczenia co do wyboru źródła światła, trzonka i ew. oprawy.