Re: Zapomniane lampy
Napisane:
29 lipca 2009, 17:56
przez DocBrown
Miałem kiedyś takie coś, zamontowane było w jednej z szaf
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
29 lipca 2009, 23:01
przez cieszyn
Aha
A myślałem, że na Młodzieńczej, tuż przed # z Radzymińską, tam jest taka duża willa, jeden duży salon lamp
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
30 lipca 2009, 09:51
przez CDM
moog napisał(a):Dzisiaj kupiłem taką oprawę. Kiedyś dość popularną, później wymarłą a ostatnio znów produkowaną przez ELGO pod nazwą Oprawa Mieszkaniowa BAR B-1:
Miałem takie coś zamontowane pomiędzy podwójnymi drzwiami od mieszkania, oprawa uruchamiała się po otwarciu drzwi od strony klatki schodowej. tzn uruchamia się nadal, bo nowym włascicielom naszego byłego lokum ten pomysł się tak spodobał,że tę lampkę pozostawili
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
30 lipca 2009, 17:52
przez moog
Ta oprawa też uruchamia się po otwarciu drzwi. W dzieciństwie miałem identyczną, ale z "normalnym" wyłącznikiem.
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
31 lipca 2009, 21:26
przez cieszyn
moog napisał(a):Ta oprawa też uruchamia się po otwarciu drzwi. W dzieciństwie miałem identyczną, ale z "normalnym" wyłącznikiem.
No zaraz - to otwierasz, oprawa się zaświeca, zamykasz drzwi - to gaśnie. To po co to? Jak jest noc, to musiałbyś drzwi nie zamykać, żeby ci ta oprawa się do czegokolwiek przydała
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
31 lipca 2009, 22:35
przez DocBrown
Cieszyn, to jest oprawa szafkowa
Miałem kiedyś meblościankę z czasów PRL, jeszcze jak w bloku mieszkałem i w barku była zamontowana chyba fabrycznie ta właśnie oprawa, otwierasz - świeci, zamykasz - nieświeci
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
31 lipca 2009, 22:47
przez cieszyn
DocBrown napisał(a):Cieszyn, to jest oprawa szafkowa
Miałem kiedyś meblościankę z czasów PRL, jeszcze jak w bloku mieszkałem i w barku była zamontowana chyba fabrycznie ta właśnie oprawa, otwierasz - świeci, zamykasz - nieświeci
A nie, ja miałem na myśli ten post:
Miałem takie coś zamontowane pomiędzy podwójnymi drzwiami od mieszkania
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
31 lipca 2009, 23:11
przez DocBrown
A ja mam na myśli tę oprawę
Re: Zapomniane lampy
Napisane:
1 sierpnia 2009, 10:44
przez CDM
U mnie o tyle sie to przydawało,że oświetlenie na klatce schodowej było uruchamiane zegarem, tak więc dopiero określonej godzinie można było je włączyć, niezależnie od pogody za oknem. Niestety, na dworze bywało już szarawo, a światło jeszcze nie działało....pierwsze drzwi otwierało się jednym kluczem, więc z otwarciem nie było kłopotu, a wiec po otwarciu juz miałem swiatło i mogłem szukać dwóch kluczy do drzwi nastepnych..Po ich otwarciu już miałem wyłącznik przy drzwiach od światła w przedpokoju, tak więc zamykałem za sobą drzwi i lampka gasła. Przydawało się to też jak ktoś przychodził i trzeba było z nim w drzwiach pogadać, mieliśmy oświetlone miejsce schadzki:)