[Lubelskie] Oświetlenie podlubelskich wsi

[famabud]

Skrzynice, powiat lubelski, gmina Jabłonna

Dość osobliwie

































































Malaga


















Sorki za jakość zdjęć przed ich załączeniem.

[JeD]

Nom, trochę tego jeszcze u nas jest. W Puławskim troszkę także, fajnie wszystko wyszło.

[Witeku]

Ile tam się zachowało takich opraw?

[famabud]

Ile tam się zachowało takich opraw?

3-4 sztuki. Pamiętam, że jedna nie działała.

[trojmiejski]

Niezłe znalezisko, obecnie już trudno o takie klimaty na żywo.

[Beton]

Za co przepraszasz, piękne zdjęcia i klimat Jak na moim osiedlu na początku wieku - super!

[JeD]

Oświetlenie w powiecie lubelskim, nie jest zbytnio obfite w ciekawe oprawy. Dość bogate gminy czy częste modernizacje w stolicy województwa sprawiają, że opraw klasycznych nigdy wiele nie było. Od pewnego czasu przyglądałem się pewnym ORZ-7.... łyżka jak łyżka spasowana stopami, beznadziejna jakość odbłyśników czy grubość obudów nie sprawiają, że jestem ich wielkim fanem. To też te mnie szczególnie zainteresowały. Zauważyłem, że niektóre z tych opraw posiadają w klapie dziury, które mogą sugerować że są to OURJ, czy tak się stało? Przekonamy się na poniższych zdjęciach... Zapraszam

ORZ-7 z WLSP na nowym EPV na skzryżowaniu dróg powiatowych:










Pozostałe znajdują się na fragmencie drogi powiatowej:















Pierwsza ORZ-7, którą podejrzewałem o OURJ





Zbliżenie na klapę: ORZ-7 z 1979 z dziurą na zapłonnik







Oznaczenie słupów trochę tez nietypowe:













Następną łyżką okazuje się przerobiona na lampę WLS, podobna kombinacja, czyli klapa z dziurą na zapłonnik i oznaczeniem ORZ-7.

[famabud]

Uuu ktoś tu szkaluje Łyszunie

Fotki jak zwykle rewelacja. Ja osobiście pamiętam jak te wyżej pokazane jeszcze świeciły rtęciówkami.

[Filip]

Uuu ktoś tu szkaluje Łyszunie

Od kiedy stwierdzanie faktów jest równoznaczne ze szkalowaniem? Oprawy ORZ-6 i ORZ-7 to dziadostwo, każdy doskonale o tym wie .

[Pataax01]

Świetne zdjęcia, bardzo podobają mi się te zbliżenia. Kiedyś takie widoki to był standard (szczególnie na wsiach), a dziś... Niby kiepska jakość, ale jakoś człowieka ciągnie do tego co znane.