Strona 2 z 2

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 5 grudnia 2016, 15:10
przez slaweklampy
W oświetleniu awaryjnym dość często można spotkać oprawy na świetlówki liniowe o mocy 8W.

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 16 lutego 2017, 16:08
przez trojmiejski
Obrazek

Obrazek

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 4 października 2021, 14:30
przez famabud
Czy ktoś z Was może wie dlaczego niektóre oprawy oświetleniowe świetlówkowe ze statecznikami elektronicznymi i z modułem oświetlenia awaryjnego (zarówno na świetlówki kompaktowe niezintegrowane jak i liniowe) wydają z siebie nieustanny charakterystyczny szum/chrobotanie?

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 4 października 2021, 15:28
przez AsXSn
famabud napisał(a):Czy ktoś z Was może wie dlaczego niektóre oprawy oświetleniowe świetlówkowe ze statecznikami elektronicznymi i z modułem oświetlenia awaryjnego (zarówno na świetlówki kompaktowe niezintegrowane jak i liniowe) wydają z siebie nieustanny charakterystyczny szum/chrobotanie?

Zapewne to hałas wydawany przez transformator impulsowy w przetwornicy pracującej na biegu jałowym mającej za zadanie ładować akumulator.

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 6 października 2021, 01:08
przez OUKS340
famabud napisał(a):Czy ktoś z Was może wie dlaczego niektóre oprawy oświetleniowe świetlówkowe ze statecznikami elektronicznymi i z modułem oświetlenia awaryjnego (zarówno na świetlówki kompaktowe niezintegrowane jak i liniowe) wydają z siebie nieustanny charakterystyczny szum/chrobotanie?

Te dźwięki spowodowane są drganiami kotwiczki przekaźnika przełączającego świetlówkę z trybu pracy sieciowej w tryb awaryjny (odłącza statecznik). Do takiej sytuacji dochodzi gdy kondensatory elektrolityczne w module awaryjnym tracą pojemność i przez to zaczynają przepuszczać tętnienia. Mówiąc prościej, napięcie po wyprostowaniu na mostku Greatza jest jednokierunkowe - pulsujące. Kondensator "wygładza" je i dzięki temu mamy prąd stały.
Moduły oświetlenia awaryjnego są zasilane dwojako: jedne mają klasyczne transformatory (nasz krajowy Awex) lub mają zasilacz impulsowy (np. włoski Magnetek). W przypadku uszkodzenia kondensatorów w zasilaczu impulsowym, on sam również potrafi zacząć wydawać różne dziwne dźwięki. Dopuki nie padnie ;)
Jeżeli moduł awaryjny pracuje ze statecznikiem EVG to przy okazji swojej awarii potrafi zniszczyć również statecznik.

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 6 października 2021, 08:43
przez famabud
Super, dzięki za wyjaśnienie. :)

Re: Oświetlenie awaryjne dawniej i dziś.

PostNapisane: 6 października 2021, 20:18
przez MRP200
OUKS340 napisał(a):
famabud napisał(a):Czy ktoś z Was może wie dlaczego niektóre oprawy oświetleniowe świetlówkowe ze statecznikami elektronicznymi i z modułem oświetlenia awaryjnego (zarówno na świetlówki kompaktowe niezintegrowane jak i liniowe) wydają z siebie nieustanny charakterystyczny szum/chrobotanie?

Te dźwięki spowodowane są drganiami kotwiczki przekaźnika przełączającego świetlówkę z trybu pracy sieciowej w tryb awaryjny (odłącza statecznik). Do takiej sytuacji dochodzi gdy kondensatory elektrolityczne w module awaryjnym tracą pojemność i przez to zaczynają przepuszczać tętnienia. Mówiąc prościej, napięcie po wyprostowaniu na mostku Greatza jest jednokierunkowe - pulsujące. Kondensator "wygładza" je i dzięki temu mamy prąd stały.
Moduły oświetlenia awaryjnego są zasilane dwojako: jedne mają klasyczne transformatory (nasz krajowy Awex) lub mają zasilacz impulsowy (np. włoski Magnetek). W przypadku uszkodzenia kondensatorów w zasilaczu impulsowym, on sam również potrafi zacząć wydawać różne dziwne dźwięki. Dopuki nie padnie ;)
Jeżeli moduł awaryjny pracuje ze statecznikiem EVG to przy okazji swojej awarii potrafi zniszczyć również statecznik.

W poprzednim biurowcu, którym mieściła się centrala firmy, kilka takich "szeleszczących" modułów awaryjnych wymieniłem. A przy tym kilka uszkodzonych stateczników EVG z ciepłym zapłonem.