Szkoda, że tego kodowania za Chiny nie da się znaleźć w necie, tak kiedyś komuchy ukrywali zakłady, które Zachód miał rozpracowane lepiej, niż im się wydawało, bo nie wiedzieli, jaką technikę zdobywania informacji mają wywiady NATO.
Był nawet taki kawał, jak Masztalski pracował we fabryce wózików - wózków dziecięcych znaczy się.
W PRL wielu ludzi wynosiło z fabryki co się tylko dało, no i nasz MAsztalski też, głównie w czasie, gdy urodziło mu się dziecko, no i potem to się poskarżył przy piwie swojemu koledze:
- Wiesz, jo pracuja w fabryce wózków dziecięcych, wynosza do domu część za częścią, potem to składam - i co? No i za każdym razem wychodzi mi karabin maszynowy
Szkoda, że nikt nie zrobił jakiejś pracy magisterskiej pt. kodowanie nazw zakładów pracy w PRL
chyba, że o tym nie wiemy

PS - to, że nazwy Jednostek Wojskowych były ukrywane za pomocą liter i cyfr np. JW1551 to był bodajże skrót od Brygady w Sieradzu, i to jeszcze rozumiem, choć w takiej sytuacji to na poczcie polskiej spoczywała cała praca i wiedza gdzie taka jednostka jest i gdzie dostarczyć list do żołnierza.
Było to tak tajne, że nas traszono na podchorążówce, że jak ktoś z rodziny napisze do nas list z domu i poda pełną nazwę i adres jednostki to to się skończy marnie - areszt albo kolegium. Nie wiem, czy tak to egzekwowano
- Sorry za Off-Top, ale chyba jest jako tako "na temat"
