www.lighting-gallery.pl

amisiek napisał(a):W Warszawie widać postępujące awarie opraw, które były montowane przed 2016r. Czyli trwałość do 10% awarii to średnio sześć lat. Słabo to wygląda.

U nas to samo, z zamontowanych w 2017 roku ledów na Hetmańskiej mamy 5 szt. do naprawy- uszkodzone drivery Xitanium, , w zeszłym roku były naprawiane 3 szt. Równiez niedawno zdemontowałem do naprawy z jednej miejscowości 12 szt. Schreder Voltana, zamontowane w 2015 roku( padają panele oraz zasilacze LG oraz Osram, sypią się także Clearway zamontowane w 2013 w ramach Sowy, głównie zasilacze oraz nieszczelne obudowy - zalane panele LED.

Widziałem kiedyś fajny pomysł polegający na wybraniu mocniejszych opraw i stałej redukcji mocy by spełnić wymagane minimum. I jesli się nie mylę, to te oprawy się rzadziej psują.
Jeden z producentów opraw diodowych z kolei chwali się, że używa elektromagnetycznego osprzętu, wskazując na jego niższą awaryjność. Ciekawe czy tak jest naprawdę.

Dziś byłem w Wejherowie i widziałem co najmniej sześć Ambarów z metalohalogenami wstawionych za padnięte LEDy (w dużej mierze LUG Urbino), w jednym miejscu Ambary widziałem na dwóch słupach obok siebie. Tu przykład podmiany niedaleko dworca w Wejherowie:

Te LUGi to naprawdę wielkie guano. W 2018 była zmodernizowana w ten sposób cała gmina obok, teraz pojawiają się z powrotem malagi i OZSy i robi się pomarańczowo

Obiecany kwiat koło Bramy Wyżynnej w Gdańsku:


Jak widać ten DigiStreet świeci połowicznie:

Tak to jest, gdy oprawa jest projektowana na cztery lata pracy. Przy dojeździe do obwodnicy Marek na kilkanaście opraw już trzy migają lub mają nieczynną połowę panelu diodowego. Wg mnie jedyne działanie, które może przynieść długoterminowe efekty, to wymuszenie na producentach wydłużonej ponad cztery lata gwarancji oraz ścisłe wymagania odnośnie do budowy panelu diodowego i zasilacza (w tym wymienność tych elementów). Tą drogą poszedł ZDM w Warszawie, zobaczymy jakie będą efekty.

Pytanie czy DigiStreet ma wymienne panele LED? Inna sprawa to przy wymianie takiego panelu kazdorazowo należałoby chyba ponownie nakładać pastę termoprzewodzacą na granicy panel LED-korpus.
Skuteczność świetlna i barwa fajna sprawa ale tą trwałością jestem zaniepokojony.

amisiek napisał(a):Tak to jest, gdy oprawa jest projektowana na cztery lata pracy. Przy dojeździe do obwodnicy Marek na kilkanaście opraw już trzy migają lub mają nieczynną połowę panelu diodowego. Wg mnie jedyne działanie, które może przynieść długoterminowe efekty, to wymuszenie na producentach wydłużonej ponad cztery lata gwarancji oraz ścisłe wymagania odnośnie do budowy panelu diodowego i zasilacza (w tym wymienność tych elementów). Tą drogą poszedł ZDM w Warszawie, zobaczymy jakie będą efekty.

Na" Sowie" w też było w specyfikacji 10 lat gwarancji ,wymienność panelu i drivera. Wysłałem zapytanie do Signify ( Philips) o ofertę na zakup i w odpowiedzi otrzymałem info, że do tego modelu nie są już produkowane ani panele ani drivery , a od nowszych modeli nie pasują do obudowy.

amisiek napisał(a):W Warszawie widać postępujące awarie opraw, które były montowane przed 2016r. Czyli trwałość do 10% awarii to średnio sześć lat. Słabo to wygląda.

Po których oprawach to wnioskujesz? Wszystko zależy od konkretnej konkretnych komponentów.

Michal napisał(a):nieszczelne obudowy - zalane panele LED

Jakim cudem dostała się tam woda?

trojmiejski napisał(a):Dziś byłem w Wejherowie i widziałem co najmniej sześć Ambarów z metalohalogenami wstawionych za padnięte LEDy (w dużej mierze LUG Urbino)

Dziwne, rok temu tam były tam same Ambary - może jest odwrotnie i sukcesywnie podmieniane są oprawy na LED zamiast wymiany nieekonomicznych dziś lamp?

famabud napisał(a):czy DigiStreet ma wymienne panele LED?

Tak

Michal napisał(a):Na" Sowie" w też było w specyfikacji 10 lat gwarancji ,wymienność panelu i drivera. Wysłałem zapytanie do Signify ( Philips) o ofertę na zakup i w odpowiedzi otrzymałem info, że do tego modelu nie są już produkowane ani panele ani drivery , a od nowszych modeli nie pasują do obudowy.

W przypadku specyfikacji tej oprawy było "Źródło światła wymienne: Nie" więc w zasadzie nie spełniała za bardzo wymogów... No to niewesoło... One miały Xitanium produkowane wtedy w Chinach? Pytanie co teraz? Próby wymiany komponentów na innego producenta które jakoś się wpasują do opraw czy wymiana na nowe?

Dla obecnie produkowanych zasilaczy Philips deklaruje o 10% uszkodzeń w ciągu 100000 godzin i 0,5% w ciągu pierwszych 5000 h.

Ważne że producent zarobił, późniejszy support to tylko zbędne koszta które trzeba uciąć. W przypadku źródeł wyładowczych była standaryzacja i nie było problemu z wymianą podstawowych podzespołów, teraz każdy producent robi po swojemu i jedyny efekt to rosnąca góra elektrośmieci ku chwale "ekologii" i zyski.