Modernizacja oświetlenia ulicznego z wymianą słupów

[KaszeL]

Moim zdaniem takie słupy powinno się traktować jak zabytki

Tutaj nie mogę się z tobą niestety zgodzić. Moim zdaniem słupy oświetleniowe mają funkcję czysto utylitarną. Betonowe słupy są zwyczajnie niebezpieczne dla kierowców. Nigdy nie wiesz co się wydarzy na drodze. Wolałbym trafić na nowoczesny metalowy słup oświetleniowy przystosowany do tego żeby dał się łatwo ściąć niż takiego starego betoniaka - który może zakończyć przedwcześnie żywot kierowcy. Podobne zdanie mam o starych oprawach oświetleniowych. Jak ktoś chce sobie z pasji powiesić na posesji ourw250 i oświetlać nią podwórko, to proszę bardzo. Natomiast za nasze wspólne pieniążki to chciałbym żeby było jasno i tanio w utrzymaniu - czytaj ledy

[Utilizer]

Zgoda, ale i tak to zabytek tylko że techniczny i warto by zachować niekoniecznie na ulicy

[KaszeL]

Co w takim razie proponujesz? Ja proponuję, żeby osoby chętne zachowania postawiły sobie takowy słupek na swojej posesji. Co Ty na to?

[zdzichu]

W wielu miastach funkcjonują muzealne zajezdnie skupiające zabytkowe tramwaje i autobusy. Nie ma przeszkód żeby pojawiły się tam również pamiątki związane z infrastrukturą, nawet słupy - taka zajezdnia zwykle dysponuje sporym placem.

[KaszeL]

A może tak sami dla siebie coś? Czy nie bardzo?

[Filip]

Moim zdaniem takie słupy powinno się traktować jak zabytki

Tutaj nie mogę się z tobą niestety zgodzić. Moim zdaniem słupy oświetleniowe mają funkcję czysto utylitarną. Betonowe słupy są zwyczajnie niebezpieczne dla kierowców. Nigdy nie wiesz co się wydarzy na drodze. Wolałbym trafić na nowoczesny metalowy słup oświetleniowy przystosowany do tego żeby dał się łatwo ściąć niż takiego starego betoniaka - który może zakończyć przedwcześnie żywot kierowcy. Podobne zdanie mam o starych oprawach oświetleniowych. Jak ktoś chce sobie z pasji powiesić na posesji ourw250 i oświetlać nią podwórko, to proszę bardzo. Natomiast za nasze wspólne pieniążki to chciałbym żeby było jasno i tanio w utrzymaniu - czytaj ledy

Ciekawe, kto jeździ po wysepce z kwietnikiem - śmiem twierdzić, że nikt o zdrowych zmysłach . Słup oczywiście powinien zostać zachowany, ale ze zrekonstruowanym wysięgnikiem i oprawami stylizowanymi LED, ale w wielkim, wspaniałym i kosmopolitycznym mieście, jakim jest Poznań, nie ma miejsca dla prawdziwych zabytków, bo wszystko trzeba zalać betonem, zrobić ścieżkę rowerową i buspas, a spółka PIM za największą świętość traktuje zachowanie na pamiątkę słupów tracyjnych z PRL, wartych tyle, ile ważą, a np. przedwojenne kratowe nitowane słupy z ronda Rataje poszły na złom . Kandelabr z al. Marcinkowskiego też zniszczono, bo pocięto słup (co widać na zdjęciu kol. qba) i pewnie już nic z niego nie będzie... Odnośnie natężenia oświetlenia - z tym bywa różnie; podziwiając oświetlenie niektórych poznańskich ulic, można odnieść wrażenie, że projektant chciał, żeby - sądząc po ilości emitowanego światła - instalacja oddawała moc do sieci, zamiast ją pobierać .

[qba]

Myślę, że wiele osób nie było świadomych, że ten kandelabr był sprzed wojny. Tylko głowica pochodziła z PRL Pocięto go przy pomocy przecinarki spalinowej Husqvarna, chyba K760 (na pewno nie była to największa K1260), która dławiła się i gasła. Rzeczywiście wiele poznańskich ulic gdzie wymieniono sód na LED jest ciemniejszych. Mimo to oprawy sodowe w Poznaniu wciąż mają się dobrze.

[famabud]

Ciekawe, kto jeździ po wysepce z kwietnikiem - śmiem twierdzić, że nikt o zdrowych zmysłach . Słup oczywiście powinien zostać zachowany, ale ze zrekonstruowanym wysięgnikiem i oprawami stylizowanymi LED, ale w wielkim, wspaniałym i kosmopolitycznym mieście, jakim jest Poznań, nie ma miejsca dla prawdziwych zabytków, bo wszystko trzeba zalać betonem, zrobić ścieżkę rowerową i buspas, a spółka PIM za największą świętość traktuje zachowanie na pamiątkę słupów tracyjnych z PRL, wartych tyle, ile ważą, a np. przedwojenne kratowe nitowane słupy z ronda Rataje poszły na złom . Kandelabr z al. Marcinkowskiego też zniszczono, bo pocięto słup (co widać na zdjęciu kol. qba) i pewnie już nic z niego nie będzie... Odnośnie natężenia oświetlenia - z tym bywa różnie; podziwiając oświetlenie niektórych poznańskich ulic, można odnieść wrażenie, że projektant chciał, żeby - sądząc po ilości emitowanego światła - instalacja oddawała moc do sieci, zamiast ją pobierać .

Tym bardziej, że obok takiego hipotetycznie odtworzonego, wyremontowanego zabytkowego słupa stojącego jak mniemam na wyspie skrzyżowania/ronda funkcjonowałyby inne słupy stalowe podtrzymujące sieć trakcji tramwajowej z którymi również kolizja kończy się w znacznej większości przypadków z dużymi uszkodzeniami pojazdów proporcjonalnymi do siły uderzenia, przy jednoczesnym braku większych uszkodzeń samego słupa (zazwyczaj odrapania wierzchnich warstw). Myślę, że przywrócenie tego słupa wraz z odtworzeniem oryginalnych elementów i wykorzystaniem nowoczesnych opraw oświetleniowych - stylizowanych byłoby świetnym zabytkiem inżynierii miejskiej oraz kolejną wizytówką miasta.

[KaszeL]

Ciekawe, kto jeździ po wysepce z kwietnikiem - śmiem twierdzić, że nikt o zdrowych zmysłach .

Masz prawo jazdy Filip? Czy klasycznie po polsku korzystasz z przywileju "nie znam się, ale się wypowiem"? Masz rację, że nikt przy zdrowych zmysłach nie jeździ po kwietnikach, ale czasami podczas jazdy potrafi strzelić opona, albo przytrafić się kolizja nie z twojej winy gdzie twój tor jazdy przesunie się w kierunku takiego słupa. Michał zdaje się już nie raz pokazywał jakie są skutki takich bliskich spotkań pierwszego stopnia z betoniakiem. Ja uważam, że każdy może popełnić błąd, dlatego infrastrukturę powinno się projektować w taki sposób - żeby te błędy chociaż częściowo wybaczała. Dlatego nowe słupy oświetleniowe są projektowane tak a nie inaczej. W czasach gdy projektowano betoniaki natężenie ruchu było zgoła inne. Swoją drogą, ciekawi mnie kto miałby zapłacić za renowację tych zabytków jak to mówisz.

[Filip]

Ciekawe, kto jeździ po wysepce z kwietnikiem - śmiem twierdzić, że nikt o zdrowych zmysłach .

Masz prawo jazdy Filip? Czy klasycznie po polsku korzystasz z przywileju "nie znam się, ale się wypowiem"? Masz rację, że nikt przy zdrowych zmysłach nie jeździ po kwietnikach, ale czasami podczas jazdy potrafi strzelić opona, albo przytrafić się kolizja nie z twojej winy gdzie twój tor jazdy przesunie się w kierunku takiego słupa. Michał zdaje się już nie raz pokazywał jakie są skutki takich bliskich spotkań pierwszego stopnia z betoniakiem. Ja uważam, że każdy może popełnić błąd, dlatego infrastrukturę powinno się projektować w taki sposób - żeby te błędy chociaż częściowo wybaczała. Dlatego nowe słupy oświetleniowe są projektowane tak a nie inaczej. W czasach gdy projektowano betoniaki natężenie ruchu było zgoła inne. Swoją drogą, ciekawi mnie kto miałby zapłacić za renowację tych zabytków jak to mówisz.

Mam prawo jazdy, jak dotąd nie wjechałem w żadną przeszkodę a nawet słup żelbetowy na swojej drodze . Nie neguję tego, że bezpieczeństwo bierne słupów stalowych jest wyższe, niż żelbetowych, ustawianych przecież w czasach, gdy ulicami jeździły bryczki, pragnę jednak zwrócić uwagę na fakt, iż opisywałem konkretny przypadek - al. Marcinkowskiego na wysokości ul. Paderewskiego. Tam nikt nie rozwija niebotycznych prędkości, bo nie ma (moim zdaniem) ku temu sprzyjających warunków. Niezależnie od tego uważam, iż zabytki techniki, jakimi niewątpliwie są elementy infrastruktury technicznej, należy zachowywać, o ile ich stan niekomu nie zagraża. Zabytek taki można również przenieść w inne miejsce bądź zdemontować nie niszcząc go i złożyć w magazynie. Słup, o którym mowa, został wprost wskazany jako zabytek, został również udokumentowany fotograficznie i sporządzono dla niego kartę zabytku, którą miałem przyjemność współtworzyć, ale to i tak nie wystarcza, by coś zachować. Jakimś cudem, w niektórych miastach "da się" - np. w Lęborku odnowiono przedwojenne słupy, dobrano również oprawy stylizowane. Można? Można.
https://www.google.pl/maps/@54.543977,17.7501978,3a,37.5y,172.01h,98.68t/data=!3m6!1e1!3m4!1ssfXitSCaQKBr-ngkZoil5g!2e0!7i13312!8i6656
Słupy tego typu, nawet te "sypiące się" są już w większości odnowione dzięki Spółce Enea Oświetlenie, której pracownicy wiedzą, że to ma tyle lat, ile ma . Kandelabr też był odnowiony w ciągu ostatniej dekady. Renowacja słupa oświetleniowego nie jest kwotą astronomiczną, a wpisując słup do rejestru zabytków, można ubiegać się o nawet całkowity zwrot kosztów renowacji zabytku, środowisko konserwatorskie wspiera takie inicjatywy, a środki te pochodzą oczywiście z pieniędzy podatników, w tym także tych będących akwizytorami producentów oświetlenia LED i słupów metalowych .