
Dla mnie jest to szczyt brzydoty, ale rodzicom się podoba. W tym szerokim kloszu jest mniejszy klosz, przykryty od dołu metalową pokrywką. A taka lampa w niej padła:
Lampę wywaliłem, nie chciało mi się z nią bawić, zresztą nawet nie miałem paragonu.
Dalej: masowo padające diody w oczkach.
Te zostały kupione w 2012, świeciły takim brązowawym światełkiem, potem wysiadły w nich drivery i zaczęły świecić słabiutko, pomrugując:

Zaraz wgram film na YouTube, z tą lampką w "akcji".
Te zostały kupione w pod koniec 2013, z 4 sztuk zostały 2 sprawne, ale leżą już bezużyteczne, z powodu zielonkawego światła:

Ta z pierwszego zdjęcia po podłączeniu nie wykazuje żadnych oznak życia.
Inną odpaliłem razem z Daylightem, żeby pokazać genialne "światło":

A teraz, coś na osłodę - lampki z których jestem względnie zadowolony:
Polux, kupiony z tego co wiem w 2006 roku:

Świeci ze strumieniem świetlnym mniejszym od matowej żarówki 15W:

W porównaniu do kompakta 10W na GU10:

Do 2010 służyła jako oświetlenie całonocne. Później reflektorek w którym świeciła zepsuł się i wyleciał na śmietnik.
Osram, kupiony w 2007, świeci do dziś non-stop. Jako oświetlenie całonocne, żeby można było odszukać wyłącznik od lampki nocnej (OWF 2x8W):

Świeci niewiele jaśniej niż Polux
Jako bonus, załączam zdjęcie chinola, który świecił 2-mce u mnie na korytarzu, jako oświetleni orientacyjne (był wetknięty w gniazdu i skierowany na podłogę, później w Biedronce pojawiły się czujki ruchu na E27 i założyłem taki w oprawie na suficie, z żarówką kulką 40W):

w akcji (Ra może 70, światło podobne do Piły 20W/765):

jak więc już napisałem, LED u mnie doskonale spisuje się jako oświetlenie orientacyjne/dekoracyjne. Ale jako oświetlenie główne to już gorzej

Edit:
Film z "działania" zepsutej lampy (sorki za jakość, nagrane dyskietką):