Po dłuższych testach (ponad rok świecenia non stop) przekonałem się do diodek. Tania dioda COB z Biedronki świeci już ponad rok 24/7, wg luksomierza nadal ma porównywalny strumień, praktycznie identyczne widmo. Mało która świetlówka kompaktowa może się z tym równać, a to przecież jedna z najtańszych diodek nowej generacji na rynku. Widziałem już taśmy w cenie poniżej 300zł za 5m, które JEDNOCZEŚNIE spełniają następujące warunki: CCT rzędu 3000K, CRI>90, wydajność ponad 100lm/W. Jeszcze niedawno tylko najlepsze metalohalogeny miały takie osiągi.
Teraz w Biedronce były całkiem fajne lampy LED E14/E27. Moc niby standardowa 5-6W, 400lm ale CRI ewidentnie 85 lub wyżej, świetna czerwień, matowy klosz, więc olśnień nie ma. Niestety odrobinę tętni w takt sieci, ale jeśli to komuś nie przeszkadza, to moim zdaniem warto. Godny zamiennik świetlówek klasy ponadstandardowej w otwartych oprawach.
W domu całe szybkie oświetlenie główne + wieczorowe mam na diodach. W kuchni w oprawach u góry są GU10 po 5W każda (z Ikei) na przejściówce, pod szafkami paski diodowe (razem 40W mocy, teoretycznie 842, z pomiarów wynika że 942 w osi, 842 z boku) w profilach i osłonkach rozpraszających. W większym pokoju dioda ok. 8W (700lm) z Ikei i to naprawdę daje radę, w kinkiecie obok 5W również z Ikei, w sypialni diody biedronkowe GU10 na przejściówkach plus lampka nocna 1W z Ikei.
Oświetlenie o dużej sile światła w kuchni to CDM-T 250W/942 na stateczniku elektromagnetycznym + HCI-T 150W/942 na elektronice. Prawdopodobnie wymienię tę 250 na drugą 150W na elektronice, światła mi i tak wystarczy. W przedpokoju na razie oryginalnie zainstalowana świetlówka kompaktowa (tymczasowo, tu będzie coś innego, może 5000lm z diodek), w łazience żarówki, ale docelowo będzie 2xT8 TL-D Graphica 965 na elektronice.