www.lighting-gallery.pl

Przed wejściem do budynku mieszkalnego.

Z wakacji.
Ledówka. Totalny no-name - na obudowie nie widziałem żadnego znaczka firmowego. Nawet CE jest napisane nie tak - nie zachowali formy - czyli pewnie oznacza "China Export". Nie widzę również częstotliwości. Opakowania nie miałem okazji zobaczyć. Ale ta lampa zdecydowanie zyskuje moją dezaprobatę - lekka jak piórko, jakaś taka pusta w środku. Przy tym - jak mogłoby być inaczej? - generuje silny efekt stroboskopowy. Świeci barwą ~6000K. Ra raczej <70. Gdzie takie są dostępne? - niedawno odwiedziłem Mrówkę oraz Bricomarche i nie spotkałem lamp wyglądających na podobną lub gorszą jakość. A wydawałoby się, że w marketach to najgorszy chłam. Okazuje się, że tam każda ledówka, jaką oglądałem, sprawiała dalece lepsze wrażenie niż to. Nawet jeśli migoczą - i tak wyglądały dużo solidniej niż poniższa lampa. Oto ona:

@Kelvin


Najprawdopodobniej tak wygląda jej układ zasilający




Dlatego taka lekka

No tak, kolejny led z pokroju tych, w których 90% powierzchni zajmuje obudowa, a świeci mała kopułka u góry... Tego typu ledy nadają się co najwyżej jako oświetlenie kierunkowe na zastępstwo lamp reflektorowych, w miejscach gdzie nie wymagane jest dobre oddawanie barw i nie jest istotne tętnienie światła.

Kuchnia zdecydowanie do takich miejsc nie należy.
A co do LED ze świecącą półkulą, to nie bojkotuję wszystkich - mój Spectrum z kuchni nadal dzielnie się trzyma i sam jeden świetnie rozsyła światło na całą 10m^2 kuchnię (kąt 200 stopni)

W tym miesiącu mija rok jak kupiłem Chińskiego LEDa no name. Lampa dzielnie zniosła ten rok i działa dalej, jak na produkt tak niskiej klasy aż dziwne że tyle prześwieciła. Jest użytkowana w pokoju dziennym, a więc świeci się po ok 5-6 godzin dziennie w okresie zimowym i po ok 3 godziny w letnim.

Nie szkoda oczu naprawde

W żyrandolu są wkręcony 3 źródła, jedno z nich to wspomniana wyżej ledówka, a dwa pozostałe to 9W ledy Apollo, świeci to znośnie, da się przyzwyczaić.

galad napisał(a):W tym miesiącu mija rok jak kupiłem Chińskiego LEDa no name. Lampa dzielnie zniosła ten rok i działa dalej, jak na produkt tak niskiej klasy aż dziwne że tyle prześwieciła.

Ta lampa led ma max 4-5W

Na takim układzie to żadna dioda nie pożyje długo. Wystarczy przepięcie w sieci i układ ten zabije ledy. Kolejna sprawa to ten układ sam sieje sporo śmieć do sieci. Ciekawe co na to normy.

Przetwornica jest banalnie prosta - chiński kondensator ograniczający prąd, a diody zasilane przez mostek Graetza. Ten elektrolit może być filtrującym - trzeba by sprawdzić czy widać tętnienie światła, bo w tym przypadku akurat może go nie być.
Niby ta plastikowa obudowa nad gwintem coś tam prześwieca, ale i tak myślę, że do takiej stojącej oprawy lepiej pasowałaby lampka świecąca wokół, a nie tylko w sufit.