www.lighting-gallery.pl

pekaes napisał(a):Weź pierwszy lepszy zasilacz 12V i podłącz do led (3,6V).
Najpierw powinny być efekty świetlne, a później smród


Może nie każdy, taki powyżej 150mA

E, płaskia dioda mi kiedyś wybuchła na 2A

Różnie to bywa. Z czasem siła strumienia świetlnego słabnie, ale czasem też się przepala. Generalnie: nie ma reguły

Generalnie wydaje mi się, że odpowiedz powinna brzmieć. Tak przepalają się - niemniej trwa to bardzo, bardzo długo.

Miałem sytuację, że dioda przestała nagle świecić. W ładowarce do akumulatorków 1,5V jedna dioda (związana z jednym akumulatorkiem) gasła, jakby coś przerywało kontakt (przez pierwsze kilkadziesiąt sekund od włączenia wydawało się, że jest wszystko w porządku, nic się nie działo). Czasem, jak się docisnęło, to rzadziej gasła. Już kilka razy rozbierałem ładowarkę i poprawiałem wszystkie lutowania związane z tym akumulatorkiem i nic. Wymieniłem diodę LED i ładowarka działa. Coś musiało się stać w samej diodzie.

Tam dioda jest zasilana napięciem z transformatora, przepuszczony przez prostownik jednopołówkowy (w postaci jednej diody prostowniczej).

Ciekawe, co tam było przyczyną.

ja mialem diodowe podswietlanie tablicy zegarów w samochodzie, padły po miesiacu mimo ze byly na napięcie "samochodowe"

Założone w Lunach w Kołobrzegu panele diodowe sie częściowo poprzepalały. W niektórych świeci mniej niz połowa diod, a założyli je jakoś we wrześniu. Teraz na tym odcinku ulicy jest ciemno.

Ja też mam dość dziwny przypadek z diodami LED, ale nie zwykłymi, a Super Flux.
W moim Audi mam w oprawie w podsufitce zamiast oryginalnej rurki 10W/12V 12 białych SF.
Podłączone są w taki sposób, że są trzy równolegle spięte ze sobą pakiety, każdy pakiet to 4 diody szeregowo, dodatkowo każdy z pakietów posiada rezystor tak aby nawet w razie jakiegoś skoku napięcia uniemożliwić zniszczenie diod. Od pewnego czasu jeden z pakietów nie świeci, co ciekawe pozostałe dwa nadal świecą i nie zanosi się na to, że przestaną
Tak samo mam przerobione podświetlenie w bagażniku (też 3 pakiety każdy po 4 diody SF łączone szeregowo) oraz pod maską (dwa pakiety) i tam wszystko świeci jak należy. Ciekaw jestem cóż to się stało, że mimo dobrania z zapasem opornika, oraz połączenia diod w szereg jeden z pakietów przestał świecić

Dlatego, że używasz bardzo niedoskonałego zasilacza... Diody powinny być sterowane prądowo i tylko to zapewnia ich bezpieczną pracę.

Już myślałem o zrobieniu dla oświetlenia wnętrza, bagażnika oraz pod maską osobnego obwodu zasilanego przez jakiś stabilizator, który zapewni zawsze jednakowe napięcie (takie przy którym dioda może pracować bez opornika), niemniej jednak jest to sporo grzebania w elektryce samochodu, no i taki stabilizator będzie się nagrzewać, więc trzeba by pomyśleć o właściwej lokalizacji dla niego. Jak mnie wkurzy ten nieświecący pakiet, to po prostu go wymienie i zastosuje oporniki o nieco większej wartości, aby zwiększyć jeszcze margines bezpieczeństwa dla diod. Kolega z forum Polskiego Klubu Audi 80 tak samo jak ja wszystkie żarówki w oświetleniu wnętrza auta, bagażnika oraz pod maską zamienił na diody SF, podłącza je bez żadnych oporników (ale na zasadzie że 4 diody w szereg i dopiero taki pakiet pod zasilanie), jeździ tak już dwa lata i nic mu jeszcze nie padło

przez Whites86 » 4 września 2009, 19:43

ja mialem diodowe podswietlanie tablicy zegarów w samochodzie, padły po miesiacu mimo ze byly na napięcie "samochodowe"

Podłączone są w taki sposób, że są trzy równolegle spięte ze sobą pakiety, każdy pakiet to 4 diody szeregowo, dodatkowo każdy z pakietów posiada rezystor tak aby nawet w razie jakiegoś skoku napięcia uniemożliwić zniszczenie diod. Od pewnego czasu jeden z pakietów nie świeci, co ciekawe pozostałe dwa nadal świecą i nie zanosi się na to, że przestaną

Nic nie wspomnieliście o zwykłej doidzie prostowniczej. Taką diodę montuje równolegle do diod świecących, i musi być spolaryzowana zaporowo, w stosunku do diod świecacych, test to zabezpieczenie przepięciowe, np. przy uruchamianiu rozrusznika.
Sterowanie prądowe to równiez bardzo istotna sprawa, punkt pracy diody powinien być na 3/4 jej mozliwości, różnica w jasności jest tu znikoma, a skok napięcia o pare V nie jest taki drastyczny dla diody.