www.lighting-gallery.pl

Witam.

Sprawa jest trudna. Z trzech halogenków w oprawie sufitowej w mojej łazience padł drugi, paląc bezpiecznik topikowy. Musiałem wstać bardzo rano z łóżka i go wymienić, gdyż żona boi się prądu. No, ale nie o tym. Halogenki miały moc 35 W, świeciły o.k. więc byłem zadowolony, ale drażniła mnie pobierana przez nie moc. Kiedyś podczas libacji alkoholowej w pobliskim barze, znajomy elektryk chwalił się że w miejscu halogenków zamontował LED-y i fajno mu świecą, a i licznik je lubi. Teraz mi się przypomniało i do Was drodzy koledzy z forum mam parę pytań:



Tak o to wygląda mój halogenek. Czy gwint w nim zastosowany to GU10?
Jakie ledy (jakich firm i mocy i żeby pasowały do mojej oprawy) polecacie do oświetlenia łazienki (3x źródło światła przy suficie), łazienka mała, taka jak w standardowym bloku w M-4. Interesowałoby mnie źródło dające coś podobnego do halogenka 35 W. Czy warto w ogóle montować ten rodzaj światła (LED)?

Ratujta! Jeśli się spali ostatni, nie będę mógł się umyć i ogolić, a to grozi trwałym rozpadem pożycia małżeńskiego...

No i powiem żonie, że na coś się przydało to moje marnowanie energii elektrycznej przez komputer.


P.S. Co sądzicie o tym Hikari GU10 2W model 100458?


Pozdrawiam.

Nad LEDami bym się zastanawiał czy to ma sens, bo większość takich źródeł z trzonkiem GU10 ma obsadzone fatalnej jakości diody. Barwy są tak słabe, że używanie tego w łazience mija się z celem. Kobieta zauważy, gdy będzie robić makijaż - poważnie.
Także moim zdaniem lepiej pozostać przy żarówkach halogenowych albo założyć świetlówki liniowe o barwie /965 w ładnej oprawie. Na łazienkę proponuję 2xT8 36W Philips Graphica na elektronicznych statecznikach. Będzie pobierać tyle samo co halogeny, ale świecić o wiele jaśniej, bezcieniowo i w ogóle bardzo dobrze.

Nie wiem, czy lampy, które posiadasz (nie daję głowy, że ta na zdjęciu to GU10) są w dwóch wersjach (na 12V i na 230V). Podobnie wyglądające MR16 występują w obu wersjach.

Jeżeli masz instalację na 230V, to przerób ją na 12V i wstaw żarówki niskonapięciowe. Świecą dłużej i przy przepalaniu nie będzie palić bezpiecznika.

Jeżeli chodzi o LED, to rzeczywiście sprawa jest trudna. Najlepiej wybrać się do dużego sklepu i dowiedzieć się, czy można zwrócić lampy za okazaniem paragonu. W takim sklepie kup po jednej sztuce różnych i sprawdźcie, która najlepiej świeci. W sklepie ciężko ocenić jakość światła. Jeżeli znajdziesz taką, która Wam obu odpowiada, to nie ma problemu, kup trzy, zamontuj, a pozostałe zwróć.

A jeżeli chodzi o oświetlenie przed lustrem, to tam warto zastosować żarówki (ewentualnie bardzo dobre świetlówki), które byłyby używane na czas robienia makijażu. Wiadomo, że kąpiel i korzystanie z toalety nie wymaga idealnego światła, ale ważne, żeby łazienka ładnie wyglądała.

Tak jak koledzy piszą. Masz w sumie kilka wyjść. Możesz dalej stosować halogeniki tylko najlepiej kupić transformatorek i halogeniki na 12V i wtedy w łazience raz będzie bezpiecznej, dwa halogeniki na 12V są dużo bardziej trwałe. Możesz kupić diody ale ja jakoś za diodami za ardzo nie jestem. Moim zdaniem mają słabą skuteczność świetlną jeszcze, a i barwy mogą mieć też nie zaciekawe. Poza tym na rynku jest też pełno Ledów "chińskich" które wcale nie gwarantują że będą świecić bezawaryjnie długo. Jeśli je kupować to tylko dobrych firm, ale nie zapominajmy też że takie Ledy są przy zakupie bardzo drogie. Jeśli jednak je chcesz to kup je w elektrycznym najlepiej i spytaj się czy będziesz mógł oddać jeśli jednak Ledy Ci nie przypasują.
Trzecie wyjście to świetlówki liniowe. Do małej blokowej łazienki starczy bez problemu jedna oprawa na dwie świetlówki 36W. Teraz w hurtowniach czy w elektrycznych sklepach można dostać ładne oprawy na świetlówki na elektronice ładnie pasujące do łazienek czy kuchni. Stosując świetlówki łazienkę będziesz miał najlepiej oświetloną. Musisz kupić tylko świetlówki z górnej półki o Ra powyżej 90 i będziesz zadowolony i żona też. Dodatkowo nad lustrem też jedną świetlówkę na 18W o równie wysokim Ra i będzie dobrze. Ja w łazience na twoim miejscu zastosował bym świetlówki lub ewentualnie halogeny na 12V. Diody bym sobie odpuścił. Ale zrobisz jak będziesz uważał.

Dzięki za odpowiedzi. Jeszce się zastanowię, bo pokazliście mi jakieś inne możliwości.

P.S. Na zdjęciu w powiększeniu ładnie widać, że to GU10

Ja mam całą łazienkę oświetloną ledami i nie narzekam, oczywiście mam w oprawkach IP 44.

Ja swojej łazience miałem halogenki 35 W GU10 - zmieniłem na diody led 4W GU10 - ( 4x1W ) - kolor 5000 K - i bardzo jestem z tego zadowolony

A jakie CRI mają te diody? Bo jeśli jest to rzędu 80 to kiepsko. Do kibla może być, ale do łazienki, gdzie barwy mają znaczenie (patrz makijaż, który kobiety robią sobie prawie codziennie), nie polecałbym. Zresztą teraz wiesz dlaczego pytałem o CRI/Ra ponad 90.

Sorry że źle napisałem - do ubikacji -nie do łazienki - diody mają CRI85

To zmienia postać rzeczy, w kiblu takie źródło światła jest jak najbardziej na miejscu
P.S. u mnie wisi żarówka i z powodzeniem spełnia swoje zadanie.