amisiek napisał(a):Bo to tak jest. Zamiast porządnej oprawy z dobrym źródłem montuje się badziewie z porażką.
Jestem przekonany, że topowe świetlówki liniowe (topowe = nie mniej niż De Luxe, optimum byłoby Graphica/Color Proof/FullSpectrum) świecą o wiele lepiej nawet w zwykłej prostej belce na elektromagnetycznym osprzęcie niż świetlówki kompaktowe wkręcane w jakąś porażkę, albo wielodiodowe atrapy dobrego oświetlenia. Dopiero niedawno pojawiły się lampy LED, które prezentują porządną jakość światła (porządną = Ra>85, CRI zgodnie z życzeniem, albo 2700 albo 4200, niekiedy także i wyżej jeśli jest taka potrzeba) i jednocześnie mają sprawność zbliżoną do świetlówek przy strumieniu ponad 300lm z pojedynczego źródła.
Według mnie to trochę dziwnie mieć oprawy na świetlówki liniowe T12 oraz T8 w warunkach domowych. A co do samych świetlówek to jak kiedyś wspominałem, tata ich nie chce... liniowych i kompaktowych.
Oprawy które mam w domu zostały kupione przy remoncie w 2007 roku, czyli nie są aż takie stare. Więc szkoda byłoby je wymieniać.