MRP200 napisał(a):Skoro na wyjściu jest transformator, to przebieg wyjściowy musi być dwukierunkowy. Raczej nie wynaleziono jeszcze transformatorów na prąd stały. Pokazana na schemacie przetwornica, to prosta przetwornica samodławna, o dość niesymetrycznym przebiegu wyjściowym (ale na 100% nie jest to przebieg prostokątny). Jedna z połówek przebiegu ma zdecydowanie większą amplitudę, stąd wrażenie zasilania jednokierunkowego. Różnica jest w kształcie i amplitudzie obydwu połówek napięcia wyjściowego, jednak "powierzchnia" pod obydwoma połówkami przebiegu musi być identyczna. W większości przetwornic stosuje się układ z dwoma tranzystorami pracującymi mostkowo, z racji, że taka przetwornica ma większą sprawność i symetryczny przebieg przebieg na wyjściu.
Jeżeli byłoby jak piszesz, to w układzie istniałaby pewna składowa stała, co odbijałoby się na działaniu świetlówek w tych oprawach i na niesymetrycznym zużyciu elektrod?
Z tego co wiem, to przetwornice, mające jeden tranzystor dają na wyjściu przebieg prostokątny (czyli pod kątem działania świetlówka zachowuje się, jak typowa pracująca na DC), natomiast przy obecności dwóch tranzystorów, przebieg jest symetryczny względem obu elektrod.
Przetwornice, na których pracują rury w pociągach, mają funkcję podgrzewania skrętek, ale mocne świecenie żarnika w rurze tkwi też w tym, że przy ubytku rtęci z przestrzeni wyladowczej, elektrody są bardziej obciążone. Zastanawia mnie też, czy przypadkiem sytuacja nie jest tutaj trochę podobna jak w układach Rapid Start na 230V. Tam po przerwaniu się jednej ze skrętek, trafo żarzeniowe grzało tylko jedną (sprawną) skrętkę, która wówczas świeciła jaśniej (cały prąd żarzenia był podawany tylko na tą jedną elektrodę). W tym przypadku sytuacja wygląda bardzo podobnie - zużyta elektroda nie świeci się, jakby była przerwana, a sprawna świeci jaśniej, niż powinna. Również na tym zdjęciu z wcześniejszego posta, gdzie świeci tylko jedna elektroda w świetlówce T8, druga nie świeci jakby była przerwana.