Jak pewnie widzieliście, kupiłem kolejową lampę naftową (a dokładniej - jest to wkład do lampy naftowej stosowanej dawniej w semaforach i wskaźnikach), ale nie miałem do niej szkła. Jak zwykle niezawodny Alek dorobił mi takie szkło, początkowo ręcznie, później przy pomocy tokarki szklarskiej. Na zdjęciu poniżej wytapianie końcówki po cięciu:

W ten sposób dorobione zostały dwa klosze do dwóch lamp:

Lubię dobre światło.