Porwano neon

[toomm40]

no ale to chyba jest generalna zasada, ze jeśli ktoś coś kradnie, to się nie chwali tym zbytnio

[qba]

U mnie na dawnym osiedlu mieszkał jeden idiota, co ukradł sąsiadowi rower, przemalował i nim jeździł, a jak go sąsiad złapał, to się jeszcze kłócił, że to jego.

[atreyu]

Sprawa neonu po części się wyjaśniła. Wiadomo już kto kryje się za tym zdarzeniem, wiadomo też że neon trafił do Warszawy i wiadomo też że NIE TRAFIŁ do Muzeum Neonów Najgorsze jest to że człowiek ten nie ma ochoty zaprzestać swojej działalności. Pozdrawiam.

[Whites86]

Sprawa neonu po części się wyjaśniła. Wiadomo już kto kryje się za tym zdarzeniem, wiadomo też że neon trafił do Warszawy i wiadomo też że NIE TRAFIŁ do Muzeum Neonów Najgorsze jest to że człowiek ten nie ma ochoty zaprzestać swojej działalności. Pozdrawiam.

jakieś konkrety ?

[Beton]

Sprawa neonu po części się wyjaśniła. Wiadomo już kto kryje się za tym zdarzeniem, wiadomo też że neon trafił do Warszawy i wiadomo też że NIE TRAFIŁ do Muzeum Neonów Najgorsze jest to że człowiek ten nie ma ochoty zaprzestać swojej działalności. Pozdrawiam.

jakieś konkrety ?

Właśnie? Może warto napisać, kto jest bezczelnym złodziejem?

[atreyu]

Z uwagi na ustawę o ochronie danych osobowych zapraszam wszystkich zainteresowanych na PW.

[Whites86]

nierozumiem tylko jednego. sprawę zgłaszano na policje ? czy tylko szukaliście na własną ręke? i nic poza tym nie zostało zrobione w tym kierunku ?

[atreyu]

Właścicielowi na tym nie zależy, pozbył się problemu. My nie jesteśmy stroną w tej sprawie, więc zrobić też nic nie możemy. Prawda jest jednak taka że facet jest dobrze zorganizowany i ma na to pieniądze. Od właściciela budynku otrzymał zgodę a to że właściciel pomylił jego z nami to już inna sprawa i nie wpływa to na fakt że udzielił zgody na demontaż.

[Whites86]

Właścicielowi na tym nie zależy, pozbył się problemu. My nie jesteśmy stroną w tej sprawie, więc zrobić też nic nie możemy. Prawda jest jednak taka że facet jest dobrze zorganizowany i ma na to pieniądze. Od właściciela budynku otrzymał zgodę a to że właściciel pomylił jego z nami to już inna sprawa i nie wpływa to na fakt że udzielił zgody na demontaż.

czyli tak naprawdę nie było sprawy

[toomm40]

no właśnie... to tak wygląda trochę na "czesko-włoski" film.
piszecie,że przygotowywaliście się do rewitalizacji, a potem neon znika, bo co , bo właściciel pomylił Was z kimś innym ?
a czy właścicielowi w ogóle zależało na tej renowacji ? czy było to konsultowane z nim, skoro teraz rzekomo jest ucieszony ,że pozbył się problemu ...?
i kolejne pytanie w sprawie, czy neon nie jest zabytkowy ? czy właściciel może wydać tak sobie zgodę na demontaż tego neonu ? jaka jest jego sytuacja "prawna " ?
bo w tą całą sprawę są jakieś sprzeczności wpisane ...

a ten, kto go zabrał, co z nim zrobi? odnowi , czy skopiuje i sprzeda czy co ?