www.lighting-gallery.pl

Tworze ten wątek gdyż nie ma takiego na forum. Chce przedstawić przenośne wskaźniki napięcia stosowane na sieciach SN i WN . Wskaźniki neonowe nie spełniają obecnie nowych norm i nie są już produkowane. Mogą być stosowane do tzw. śmierci technicznej czyli jeśli wskaźnik nie przejdzie badania lub jeżeli się po prostu uszkodzi. Dzisiejsze wskaźniki napięcia żeby być dopuszczone muszą obecność napięcia pokazywać przez dźwięk i światło ( akustyczno optyczne)
A wiec zaczynamy. Na początku idzie wskaźnik typu WNDI 6-15kV. Jest to wskaźnik neonowy drążkowy. Składa się z dwóch części izolacyjnej i wskaźnikowej. Część wskaźnikowa jest przechowywana w części izolacyjnej (wskaźnik jest wtedy złożony np do transportu) Część izolacyjna może być wykonana z papieru bakelitowego lub ze szkła epoksydowego (patrz fotki) Na części izolacyjnej znajdują się tabliczki znamionowe i ogranicznik chwytu. Ogranicznik wyznacza granice gdzie należy wskaźnik trzymać w reku. Chwytanie wskaźnika pod napięciem poza ogranicznikiem chwytu jest niedopuszczalne. Teraz cześć wskaźnikowa która składa się z rurki winidurowej w której znajduje się zwinięta folia aluminiowa lub miedziana zalana parafina pełniąca rolę kondensatora. W rurce jest także wycięte okienko w którym znajduje się lampka neonowa połączona szeregowo z ostrzem stykowym którym się dotyka urządzeń pod napięciem i kondensatorem.
Neonówka w tym wskaźniku świeci przez prąd ładowania kondensatora (rurka Geyslera) Wskaźnik przed użyciem się składa (część wskaźnikowa z izolacyjną za pomocą złącza śrubowego) Sprawdza się stan techniczny wskaźnika . aktualne badania próby napięciowej i sprawdza się stan napięciowy za pomocą 3 krotnego pomiaru. Używamy wraz z rękawicami dielektrycznymi (sprzęt dodatkowy. Wskaźnik to sprzęt podstawowy). Są to wskaźniki z lat 60-70. Produkowane były na napięcia WNDI6-15kV , WNDI-15-30kV , WNDI-30-110kV















Druga grupę stanowią wskaźniki neonowe mocowane na drążku izolacyjnym UDI , typu OWN-6-220kV. Zakres napięć wskaźnika jest duży i do każdego trzeba dobrać odpowiedni drążek izolacyjny np UDI-10 , 20 , 30 , 40, 110 , 220kV. Wskaźniki produkowane były w latach 1970-2000. Oczywiście z pewna zmiana designu. Na zdjęciach są przedstawione wskaźniki z różnych lat. Jeden jest Wyposażony w przycisk i układ piezoelektryczny celem samokontroli wskaźnika przed użyciem. Sprawny niestety nie mogłem trafić ze zdjęciem kiedy lampka miga. Wskaźniki są mocowane w głowicy zatrzaskowej drążka UDI





















A tak wygląda wskaźnik w akcji właściwej.
Na urządzeniach 20 kV








I ostatnia grupę wskaźników stanowią uzgadniacze faz ( fazowniki ). Fazownikiem sprawdza się różnice potencjałów, przesunięcia miedzy fazami (zgodność faz)
Czy 2 elementy sieci można ze sobą połączyć czy tez nie. Uzgadniacz składa się z lampki neonowej umieszczonej w rurce winidurowej wraz z szeregowo włączonym kondensatorem. Specjalny okap stanowi rolę odbłyśnika. Jest to tak zwany człon wskaźnikowy. Druga część uzgadniacza stanowi człon oporowy. Jest to stos oporników które muszy wytrzymać napięcie miedyprzewodowe. Uzgadniacz na nie zgodnych fazach świeci a na zgodnych nie. Uzgadniacz nie można trzymać dłużej niż 15 sekund na nie zgodnych fazach gdyż grozi to przepaleniem się stosu oporowego. Uzgadniacze faz typu UF-6/10kV i 20 i 30kV

Nigdy nie widziałem na żywo takiego tradycyjnego uzgadniacza faz. U nas są stosowane elektroniczne, z jedna elektrodą i wyglądem przypominają normalny wskaźnik napięcia. Przynajmniej można nimi fazować różne pola bo ten ze zdjęcia ma dość krótki przewód.
Co do wskaźników napięcia to jest zakaz stosowania neonowych. Używamy tylko elektronicznych akustyczno-optycznych. Postaram się wrzucić jakieś zdjęcia
A gdzieś miałem te bańki neonowe do wskaźników....

Kilka lat temu miałem okazję widzieć na żywo, jak posługuje się takim neonowym uzgadniaczem. Ten przewód łączący może na zdjęciu wydaje się krótki, ale spokojnie starcza do zacisków dwóch sąsiednich rozłączników. Oczywiście, przyrządem tym możliwe jest sprawdzenie zgodności faz w zasadzie tylko w stacji transformatorowej o konstrukcji tradycyjnej, gdzie jest w miarę swobodny dostęp do zacisków obwodów 15 kV (za pomocą izolacyjnego drążka oczywiście). Samo posługiwanie się neonowym uzgadniaczem jest jednak dość kłopotliwe, szczególnie jeżeli robi to jedna osoba, chociażby z powodu, że drążki trzeba trzymać jednoręcznie.

swietlik napisał(a):Nigdy nie widziałem na żywo takiego tradycyjnego uzgadniacza faz. U nas są stosowane elektroniczne, z jedna elektrodą i wyglądem przypominają normalny wskaźnik napięcia. Przynajmniej można nimi fazować różne pola bo ten ze zdjęcia ma dość krótki przewód.
Co do wskaźników napięcia to jest zakaz stosowania neonowych. Używamy tylko elektronicznych akustyczno-optycznych. Postaram się wrzucić jakieś zdjęcia
A gdzieś miałem te bańki neonowe do wskaźników....

U nas wycofali całkowicie tylko Neonowe Uzgadniacze Faz i Wskaźniki Neonowe Drążkowe , te na pierwszych fotkach jest ich całkowity zakaz używania. Za to wskaźniki Neonowe OWN 6-220kV te mocowane w zatrzaskowej głowicy drążka UDI mogą być u nas dalej używane aż nie przejdzie badania lub się uszkodzi.
U nas wszyscy uwielbiają te wskaźniki. W sieci z kompensacja ziemno zwarciową ( cewka Petersena) rewelacyjnie pokazują doziemienie lub uszkodzenie kabla S/N brak przepływu na jednej fazie (zaniżoną fazę doskonale widać). Akustyczno optyczny wskaźnik napięcia pokazuje zaniżoną fazę przy doziemieniu jako pełna.
Co do uzgadniaczy faz także obecnie także używamy elektronicznych jednobiegunowych uzgadniaczy faz. Które zapamiętują przesuniecie miedzy fazowe
Ale w sumie Neonowe uzgadniacze były najbardziej pewne. Nowe to nabite elektroniką a stary neonowy uzgadniacz faz działał na zasadzie czystej fizyki. Neon kondensator i stos oporowy

Ja widziałem neonowe wskaźniki w zeszłym roku, jak miałem praktyki na kopalni. Mieli ich tam jeszcze dość sporo i to chyba nawet w użyciu.

W wiekszości przypadków można je stosować jak przejdą badania w laboratorium. Chyba ze zakład energetyczny wprowadzi swoje przepisy jak u swietlika

Bez sensu z tym zastępowaniem neonów elektroniką? Neony sprawdzają się doskonale i jedynym powód z którego może być ta wymiana to chyba jest kwestia nabicia kasy producentom elektronicznego sprzętu.

Kwestia jest nowa norma. Wskaźnik musi być akustyczno-optyczny czyli sygnalizacja przez wzrok i słuch oraz musi mieć jak nowe wskaźniki samokontrole działania. Taki wskaźnik wysyła sygnały przerywane i to świadczy i jego sprawności. Układ elektroniczny jest tak skonstruowany ze jak jeden element padnie lub się uszkodzi wskaźnika się nie uruchomi. Przy wskazaniu napięcia sygnał przerywany zmienia się w sygnał ciągły.

strike241 napisał(a):Kwestia jest nowa norma. Wskaźnik musi być akustyczno-optyczny czyli sygnalizacja przez wzrok i słuch oraz musi mieć jak nowe wskaźniki samokontrole działania. Taki wskaźnik wysyła sygnały przerywane i to świadczy i jego sprawności. Układ elektroniczny jest tak skonstruowany ze jak jeden element padnie lub się uszkodzi wskaźnika się nie uruchomi. Przy wskazaniu napięcia sygnał przerywany zmienia się w sygnał ciągły.

mimo to ja tym elektronicznym wskaźnikom nigdy nie ufam

Ja tak samo. Tak jak pisałem wczesniej u nas wszyscy lubia neonowe