W tym momencie spoważniałem, zamyśliłem się głęboko i niemal odleciałem w marzenia ...
Skoro dziś ludzie łażą po ulicach nie zwracając uwagi na to co im nad głowami świeci, to jak tych ludzi zaprosić do takiego muzeum?
Myślę, że to ważna sprawa. Muzeum mogłoby być otwarte za darmo albo byłoby płatne - oczywiśćie rozsądne kwoty!
Tak czy tak, pewne koszty stałe byłyby do poniesienia non stop (czynsz, ogrzewanie, oświetlenie, podatek od działalności wystawienniczej (jeśli by były "zyski" z biletów), płace dla osób pilnujących (wolontariat mile widziany), kasa na marketing, remonty itp. ) może nie wszystkie elementy wystąpią, ale większość chyba tak
Więc dobrze by było się przytulić do jakiejś samorządowej jednostki typu Urząd Miasta, tworząc wcześniej tzw. organizację pozarządową, pożytku społecznego czy jak to się tam nazywa - chodzi o to, że można by wówczas także wnioskować o dofinansowanie na uruchomienie działalności, a także wnioskować do tegoż organu o granty czy wsparcie finansowe co roku, takie rzeczy się praktykuje, może nie umiem tego nazwać co do słówka, ale sens przekazałem.
Może w ten sposób byśmy jakoś-takoś pokonali kwestie kasy na rozruch i działanie - ale góra innych problemów to na pewno tu jeszcze jest wielka

W każdym razie takie muzeum musiałby by się najpier jakoś wypromować w prasie, TV, newsach, w internecie i kto wie jak jeszcze.
Wracam do początku tego postu: - zainteresowanie!
No właśnie.
Takie muzeum musiałby mieć jasny biznes plan i świetnie przygotowaną prezentację eksponatów z dużą ilością ciekawych momentów - rozumiem to tak, że nie wpuszczalibyśmy osób po to, by się jak cienie przewinęli po ekspozycji i z niesmakiem zaraz wyszli, ale żeby to było interaktywne zwiedzanie!
Coś jak w Muzeum Powstania, ale inaczej.
Teraz:
- jakie by tu napisać scenariusze prezentacji zasobów takiego Muzeum? Oj, tu by było ich aż nadto, gdyby tylko poprosić userów tego forum o to. Ba, gdyby za to była jakaś nagroda ...







Szansę na zwycięstwo widzę głównie w kwestii mądrego i ciekawego programu zwiedzania, to jest klucz do utrzymania zainteresowania widzów!
Programów właściwie, bo można by ich mieć wiele.
Być może zrobilibyśmy taką dyskusję, co? No, żebyśmy pogłówkowali i stworzyli takie ciekawe scenariusze zwiedzania oraz scenariusze samej ekspozycji wszelkich obiektów do pokazania - to równie ważne, sposób ekspozycji, multimedialność itd.
Tak, tylko wcześniej trzeba by mieć zinwentaryzowane wszelkie zasoby eksponatów, jakie by były na stanie Muzeum! Podzielić je na jakieś grupy tematyczne wg różnych kryteriów np. zastosowania, użytych żródeł światła, rodzaju, wieku itd. itp...
Potem trzeba by zrobić plan pomieszczeń, tematów i rodzajów eksponatów przewidzianych do każdego z nich plus wytyczyć szlaki zwiedzania, trasy alternatywne, ja od razu dodam, że musiał by być taki moment a raczej momenty, gdzie latarnik brałby do ręki korbę i heja! - wiadomo, po co ta korba, ale jak mówię, do użycia w kilku różnych miejscach muzeum, w kilku odmianach tego mechanizmu
Więc nasza ewentualna dyskusja mogła by się koncentrować na 2 tematach:
1 - jak eksponować przedmioty? (rodzaj pomieszczenia, sposoby mocowania, podłąćzenia, zapalania i gaszenia, włączania prezentacji na ekranach, opisy nazw, param technicznych, produkcji, czasu życia, dużych naściennych zdjęć (tapet) ulicy, generalnie otoczenia itp.)
2 - jakie powinny być scenariusze zwiedzania? (ile osób minimum i maksimum do przejścia z przewodnikiem - latarnikiem

Cieszyn, halo cieszyn~!!! Tu Ziemia, ziemia - mówię!
- A tak, obudziłem się ze snu, a wydawało mi się, że to dzieje się naprawdę, i że muszę już zamykac muzeum, no cóż, marzenia czasem utrzymują nas przy życiu, ale też gdy marzenia są mocne, to często się spełniają
